Okienko transferowe nadal jest otwarte, ale doczekaliśmy się już kilku ciekawych transakcji związanych z biało-czerwonymi piłkarzami. Numerem jeden jest oczywiście wypożyczenie Grzegorza Krychowiaka przez Lokomotiw Moskwa. Kluby na zagraniczne zmieniło w ostatnich tygodniach kilku mniej znanych piłkarzy, którzy na pewno mogą w przyszłości znaleźć się w reprezentacji.
Bez wątpienia piłkarz, na którego liczy nowy selekcjoner kadry Jerzy Brzęczek. Krychowiak nie ma szans na grę w PSG. W poprzednim sezonie trafił do angielskiego West Bromwich Albion, a teraz przeniesie się do Rosji. Lokomotiw Moskwa to mistrz kraju. W barwach klubu występuje Maciej Rybus. Być może ułatwi to aklimatyzację Krychowiakowi.
Choć jego Swansea City spadło w Premier League, to Polak właściwie przez cały sezon zbierał dobre noty i zostanie w najważniejszej angielskiej lidze. To za sprawą przenosin do West Ham United. Fabiański rozpoczął już treningi w nowej drużynie. Nasz bramkarz w ostatnich latach wyrobił sobie bardzo dobrą markę w Anglii - jego transfer do wyższej ligi po spadku "Łabędzi" nie jest więc niespodzianką. Raczej potwierdzeniem ponadprzeciętnych umiejętności.
Gdyby nie kontuzja odniesiona pod koniec zgrupowania w Arłamowie, miałby szansę wyjazdu na mundial. Poprzedni sezon przesiedział na ławce rezerwowych AS Romy, bo podstawowym golkiperem był Brazylijczyk Alisson. Teraz Skorupski będzie pracował na własny rachunek w Bolonii. Tam powinno być mu łatwiej walczyć także o pozycję w reprezentacji.
Mierzejewski w lidze australijskiej wyrobił sobie bardzo solidną markę. Teraz 31-letni pomocnik biega po chińskich murawach. W debiucie zanotował wpadkę, marnując rzut karny. Dotychczas zagrał w dwóch ligowych pojedynkach. W obu grał przez 90 minut. O Mierzejewskim od dłuższego czasu mówi się w kontekście reprezentacji. Za kilka tygodni przekonamy się, czy "odkurzy" go Jerzy Brzęczek.
Jeden z najskuteczniejszych napastników naszej Ekstraklasy w poprzednim sezonie spróbuje teraz sił we włoskiej Serie A. W Genui będzie mógł spotkać się na kawie z Polakami występującymi w innym klubie z tego miasta - Sampdorii. Polak w sparingach strzelał już bramki. Sezon we Włoszech rusza w połowie sierpnia. Zobaczymy, czy Piątek pokaże skuteczność także w zdecydowanie silniejszej lidze.
Młody, środkowy pomocnik to piłkarz, który mógłby niebawem trafić do pierwszej reprezentacji. Pod warunkiem, że nie zaginie w Belgii na ławce rezerwowych. Piotrowski wypromował się w Pogoni Szczecin oraz w naszej młodzieżowej drużynie. Jego nowy klub słynie z umiejętnej pracy z młodymi zawodnikami. To dla Piotrowskiego szansa na rozwój i być może początek ciekawej kariery.
Jego przenosiny do Serie A to niespodzianka. Szczególnie, że mówi się o transferze w wysokości nawet 4 milionów euro. Reca to skrzydłowy, który w minionym sezonie grał głównie na lewej obronie. Atalanta Bergamo to klub, który słynie z pracy z młodzieżą oraz dobrego skautingu. Nowy klub Recy grał w minionym sezonie w ustawieniu 3-5-2. Polak musiałby pełnić więc w nowej drużynie rolę wahadłowego. Wydaje się, że nie jest bez szans w walce o podstawowy skład.
Skrzydłowy po dobrym sezonie w Górniku Zabrze trafił do Dinama Zagrzeb. Ściągnął go tam Nenad Bjelica, a więc trener, który do niedawna pracował w Lechu Poznań. Kądzior miał wpisaną do kontraktu niewysoką sumę odstępnego. Pytanie, czy po jednym dobrym sezonie na poziomie Ekstraklasy piłkarz odnajdzie się w czołowym chorwackim klubie. Kądzior był obserwowany przez sztab Adama Nawałki. Jeśli będzie grał regularnie, może trafić także na listę Jerzego Brzęczka.
Kolejne niespodziewane przenosiny do ligi włoskiej. Marcjanik podpisał z beniaminkiem Serie A trzyletnią umowę. Obrońcy z końcem poprzedniego sezonu wygasał kontrakt z Arką i do nowego klubu przeniósł się za darmo. 23-letni piłkarz to duża niewiadoma. Empoli to klub, który lubi stawiać na piłkarzy z naszego kraju. Grali tam w poprzednich latach Piotr Zieliński, Łukasz Skorupski czy Adam Kokoszka.
To akurat transfer, który może budzić niepokój. Pół roku temu Jach zamienił Zagłębie Lubin na angielski Crystal Palace, ale nie zdołał przebić się do składu, jak w drużynie Southampton zrobił na przykład Jan Bednarek. W Anglii Jach na razie nie dostanie szansy. Jego tymczasowym pracodawcą będzie beniaminek tureckiej ekstraklasy - Rizespor. Czy to oznacza, że w Anglii na Jachu postawili krzyżyk? Na pewno najbliższe miesiące będą dla Jacha niezwykle istotne. Piłkarz, który wyróżniał się w naszej lidze musi potwierdzić, że ciągle jest w stanie się rozwijać.
(mpw)