Awans polskich piłkarek na mistrzostwa Europy to jeden z najbardziej zaskakujących sportowych sukcesów w naszym kraju w ostatniej części tego roku. Polki po raz pierwszy w historii zagrają na wielkim turnieju. Selekcjonerka reprezentacji Nina Patalon opowiedziała o tym, co czeka drużynę w kolejnym roku czy oczekiwaniach związanych z Ewą Pajor. Patalon przekonuje także, że piłka nożna to bardzo kobiecy sport. Liczy, że już niedługo w Polsce będzie w nią grało dużo więcej dziewczynek niż obecnie.
Awans Polek na mistrzostwa Europy to niespodzianka i spełnienie marzeń dla zawodniczek. Nasza kadra nigdy jeszcze nie grała na takim turnieju.
Ten rok był trudny dla reprezentacji, która grała w Dywizji A Ligi Narodów. Te rozgrywki były jednocześnie rundą eliminacji. Polki w rywalizacji z Austrią, Islandią i Niemcami przegrały wszystkie spotkania, ale trafiły do dwustopniowych baraży. To właśnie zasługa gry w Dywizji A. Prawo do występów na tym najwyższym poziomie Polki zapewniły sobie jesienią ubiegłego roku. W barażach nasza drużyna wygrała najpierw z Rumunią a później z... Austrią. Latem 2025 roku czekają nas więc duże emocje.
Zanim jednak Polki powalczą na Euro, reprezentację czekają mecze w ramach Ligi Narodów. Kolejna edycja rozgrywek ruszy w lutym.
Biało-Czerwone będą chciały ponownie awansować do Dywizji A. Nina Patalon zapowiada walkę nawet o komplet zwycięstw, choć rywalki: Rumunki, Irlandki i Bośniaczki nie będą łatwe do ogrania.
Nie będziemy skupiać się na punktach, ale na rozwoju. Na tym, żeby określone zawodniczki miały szanse wykonywać określone zadania, które także pomogą zafunkcjonować drużynie na Euro. Nasza organizacja gry diametralnie się nie zmieni, ale są fazy w grze nad którymi musimy pracować - deklaruje selekcjonerka.
W Lidze Narodów oczekuje się od nas dominacji, ale przypomnę, że Rumunia i Irlandia to dobre drużyny. Z Rumunkami grałyśmy niedawno w barażach. Irlandia zagrała na poprzednich mistrzostwach Europy. Bośnia może nie ma takiego doświadczenia. Trafiłyśmy więc na bardzo ciekawe zespoły. Są takie aspekty do przygotowania na Euro, że może i dobrze, że tak to się ułożyło - dodaje. Musimy wyciągnąć z wiosennych meczów jak najwięcej - tak, by później wszystko funkcjonowało podczas Euro - podsumowuje rozmówczyni RMF FM.
Z pewnością w nowym roku reprezentacji będzie towarzyszyć większe zainteresowanie mediów. Apogeum powinno być zgrupowanie poprzedzające mistrzostwa Europy. Czy selekcjonerka jest gotowa na to, że przygotowania do tego turnieju będą wyglądać z tego powodu trochę inaczej?
Liczę, że to większe zainteresowanie będzie od lutego, od Ligi Narodów. Będziemy chcieli zebrać doświadczenie i nie zapomnieć, co jest priorytetem - piłka nożna. Na pewno w takich działaniach PZPN jest o wiele bardziej doświadczony ode mnie - mówi Patalon. To jedno, decydujące zgrupowanie potrwa pewnie tydzień. Optymalizacja nastąpi w każdym zakresie - podkreśla.
Nie da się ukryć, że numerem jeden, jeśli chodzi o nasz kobiecy futbol, jest napastniczka FC Barcelona - Ewa Pajor. To na jej formę będziemy najbardziej liczyć latem podczas Euro.
Najważniejsze, żeby Ewa była wypoczęta, zrelaksowana i zdrowa. Ja nie muszę się martwić o jej formę. Ona zawsze w jakiś sposób będzie przykuwała uwagę przeciwników. Ważne, żeby inne zawodniczki były optymalnie przygotowane. Odpowiedzialność nie może być tylko na barkach Ewy - analizuje selekcjonerka. Ona po awansie powiedziała w szatni, że ten sukces to zasługa pracy zespołowej. Chcemy, żeby nadal właśnie praca zespołowa nas rozwijała - zapewnia Patalon.
Selekcjonerka Biało-Czerwonych liczy, że awans na Euro i sam turniej będą zachętą dla młodych fanek futbolu i przyciągnę je do regularnych treningów. Nina Patalon podkreśla, że piłka nożna to bardzo kobiecy sport.
Jest dla każdego. Tam wiele typów charakteru się zmieści. Kobiety mają ten profil emocjonalnego uzewnętrznienia. Jaki sport może ci to dać? Piłka nożna zrobi to wspaniale. To sport bardzo kobiecy, bo przełamuje wiele barier. Daje możliwość wypowiedzenia samego siebie w świecie narzucającym schematy działania i funkcjonowania. W piłce możesz te schematy łamać. W piłce nożnej możesz być w stu procentach sobą. W sporcie i życiu nie ma limitów - podsumowuje Patalon.