"Szaleństwo w Dortmundzie. Borussia zmiotła Legię Warszawa ze stadionu" - napisała internetowa strona tabloidu "Bild", po tym jak wicemistrzowie Niemiec pokonali polski zespół 8:4 w 5. kolejce piłkarskiej Ligi Mistrzów.

Ten mecz miał w sobie wszystko. Rekord bramek w Champions League, trzy trafienia BVB w 198 sekund i pięć pierwszych strzałów na bramkę w siatce. Czy kibice, którzy obejrzeli to spotkanie nie są zachwyceni? - wyliczał dziennikarz gazety "Bild".

Dalej można przeczytać, że "Dortmund zmiótł Legię ze stadionu", a na Signal-Iduna Park kibice obejrzeli: "imprezę strzelecką". Wspomnieli jednak także o wpadce trenera Thomasa Tuchela, który zbyt późno zgłosił, iż chciałby, by w składzie był Grek Sokratis Papastatopulos. Dlatego w wyjściowej jedenastce znalazł się Marc Bartra.

To chyba jest mecz treningowy? - pytał się były piłkarz Florian Kringe w trakcie przerwy w telewizji "Sky". Już po pierwszych 45 minutach było 5:2.

Niemieckie media wiele miejsce poświęciły powrotowi Marco Reusa, który zagrał z opaską kapitańską. Zagrał po raz pierwszy po półrocznej przerwie spowodowanej kontuzją.

Poprowadził Borussię do zwycięstwa, strzelił trzy gole i miał jedną asystę. To był jednak szalony mecz, a dwanaście bramek w jednym spotkaniu Ligi Mistrzów jeszcze nigdy wcześniej nie padło - napisano na sportbild.de.

Dziennikarze tego niemieckiego portalu skrytykowali także linie defensywne obu zespołów. To było aż przerażające, ale dało możliwość obejrzenia tylu goli - podkreślono.

Prasa zwraca także uwagę na skład Borussii. W porównaniu z sobotnim starciem w Bundeslidze z Bayernem Monachium (1:0) trener Tuchel postanowił dokonać aż dziewięciu zmian w składzie, co odbiło się - zdaniem dziennikarzy - na zgraniu zespołu i takim wyniku. "Zeit" napisał krótko: Dortmund potrzebował 200 sekund, by wszystko wyjaśnić.

O szalonym wieczorze w Dortmundzie napisał portal "Ruhr Nachrichten". To, co zobaczyli kibice dzisiaj na Signal Iduna Park wykracza poza wszelkie wyobrażenia. To było najlepsze wydanie Ligi Mistrzów, jakie można sobie wymyślić - oceniono. Co za mecz - napisał "Der Westen" i dalej można przeczytać: Historia tego meczu była już wcześniej napisana. Po 45 minutach było 5:2, a na końcu stało 8:4. Tak dużo bramek w jednym spotkaniu jeszcze nigdy nie widziano.

(mal)