Phoenix Suns przegrali z Memphis Grizzlies 93:104 w kolejnym meczu ligi NBA. Marcin Gortat był najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu z Arizony. Zdobył 19 punktów.
W ciągu 34 minut polski środkowy zebrał 5 piłek, miał jedną asystę i przechwyt. Trafił 9 z 12 rzutów z gry, udało mu się zdobyć 19 punktów i był to najlepszy rezultat w ekipie "Słońc". Niewiele słabiej wypadli Shannon Brown (18 pkt) i Markieff Morris (17 pkt). Słabiej spisał się tym razem Jared Dudley (2 pkt). Ekipa z Phoenix w meczu z Grizzlies miała problemy przede wszystkim ze zbiórkami. Zawodnicy Suns przez całe spotkanie zebrali tylko 31 piłek i był to wynik zdecydowanie gorszy od rywali (43 zbiórki).
Obrońcy Suns nie potrafili zatrzymać Rudy'ego Gay'a, który zdobył 32 punkty. Słabo zagrał za to walczący z Gortatem Marc Gasol. Hiszpan rzucił 8 punktów i zebrał 7 piłek.
"Słońca", które muszą wygrywać, żeby awansować do play-off nie były lepsze od Grizzlies w żadnej z czterech kwart. Pierwszą przegrali 6 punktami, w drugiej był remis, a w kolejnych częściach gry gospodarze powiększali przewagę o 2 i 3 punkty. Warto zauważyć, że zawodnicy obu klubów fatalnie wykonywali rzuty wolne - Suns trafili 7 z 24 prób, Grizzlies 4 z 14. Zespół z Memphis dobrze radził sobie za to na dystansie - Gay wykonał 6 udanych prób, a Mike Conley 4. Obaj nie popełniali błędów. W drużynie Suns 4 razy trafił Brown, ale potrzebował na to aż 10 prób.
Mimo porażki, Phoenix Suns nadal mają dodatni bilans zwycięstw do porażek (30-28). Memphis Grizzlies (34-23) mogą już natomiast myśleć o play-offach.