Magda Linette awansowała do czwartej rundy (1/8 finału) turnieju WTA 1000 na twardych kortach w Pekinie. Polska tenisistka pokonała finalistkę tegorocznego French Open oraz Wimbledonu, rozstawioną z numerem trzecim Włoszkę Jasmine Paolini 6:4, 6:0.

32-letnia poznanianka, która plasuje się na 45. pozycji na liście WTA, jest rozstawiona w tej imprezie z numerem 31. i podobnie jak wszystkie 32 najwyżej notowane zawodniczki rozpoczęła zmagania od 2. rundy, w której pokonała Japonkę Moyuki Uchijimę 6:4, 4:6, 6:3.

O 1/8 finału walczyła z rewelacją tego sezonu tenisowego, Włoszką o polskich korzeniach Paolini, obecnie zajmującą najwyższe w karierze piąte miejsce w światowym rankingu. W tym roku dotarła do 1/8 finału w Australian Open oraz US Open, natomiast we French Open oraz Wimbledonie przegrała w finale. Wygrała jeden turniej rangi WTA 1000 w Dubaju.

Linette znakomicie rozpoczęła poniedziałkowe spotkanie, wygrała pierwszego, długiego i zaciętego gema przy serwisie rywalki. Później obroniła break pointa przy własnym podaniu, a gdy ponownie przełamała Włoszkę, prowadziła już 3:0.

Wtedy zanotowała jednak przestój, który wykorzystała Paolini odrabiając straty i doprowadzając do wyrównania 3:3. Zdołała jeszcze utrzymać podanie w kolejnym gemie, ale to był koniec jej dobrej gry. Polka zwyciężyła trzy gemy z rzędu i zamknęła pierwszego seta 6:4.

Drugi set bez straty gema

W drugiej partii nie brakowało długich wymian i gemów, lepiej wychodziła z nich jednak poznanianka. Włoszka nie zdołała wygrać ani jednego gema, chociaż miała dwa break pointy. Niżej notowana zawodniczka wykorzystała drugą piłkę meczową.

Awansując do 1/8 finału powtórzyła swój najlepszy dotychczasowy wynik w Pekinie, który osiągnęła rok temu.

Cała potyczka trwała godzinę i 28 minut. Linette posłała trzy asy serwisowe. Jej przeciwniczka popełniła trzy błędy serwisowe przy jednym asie.

To był trzeci mecz Polki z Włoszką o polskich korzeniach i drugie zwycięstwo Linette. Zrewanżowała się tym samym Paolini za porażkę w drugiej rundzie igrzysk olimpijskich w Paryżu.

Kolejną rywalką poznanianki będzie zwyciężczyni starcia Rosjanki Mirry Andriejewej z Chorwatką Donną Vekic.

W 4. rundzie w Pekinie jest już także Magdalena Fręch (nr 23), która zmierzy się z Chinką Shuai Zhang. W turnieju nie gra natomiast liderka światowego rankingu, ubiegłoroczna triumfatorka Iga Świątek. Wobec nieobecności raszynianki, sporą szansę na zbliżenie się do niej w zestawieniu WTA ma Aryna Sabalenka. Najwyżej rozstawiona w stolicy Chin Białorusinka w 1/8 finału zmierzy się z Amerykanką Madison Keys (nr, 18). Jeśli obecna wiceliderka zwycięży w Pekinie, będzie tracić do Świątek już tylko 284 punkty.