Litwini obawiają się przyjazdu pseudokibiców Lecha Poznań do Wilna. Już 1 sierpnia "Kolejorz" zagra z tamtejszym Żalgirisem w 3. rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. "Żalgiris przywołał na Litwę Lecha i jego chuliganów", "Stolicę zaatakuje kilkuset agresywnych Polaków"- piszą przed tym spotkaniem litewskie portale.

Gdy polscy kibice są niezadowoleni, mogą być bardzo agresywni - cytuje polskiego trenera Żalgirisu Marka Zuba portal Lrytas.lt. W ocenie polskiego szkoleniowca, do Wilna może przybyć duża grupa fanów Lecha. Sytuacja może być bardzo skomplikowana. Oni mogą być bardzo agresywni - przyznał.

Jak zaznaczył Zub w rozmowie z dziennikarzem Delfi.lt, zapewnienie bezpieczeństwa na niewielkim stadionie Litewskiej Federacji Piłkarskiej może być trudne. Portal przypomina natomiast, że polscy pseudokibice kilkakrotnie wywoływali w przeszłości zamieszki na Litwie.

W 2007 roku fani Legii Warszawa przerwali spotkanie Pucharu UEFA w Wilnie z Vetrą, wdzierając się na stadion. W 2011 roku podczas towarzyskiego meczu Litwa-Polska w Kownie grupy polskich pseudokibiców na stadionie i wokół niego stoczyły bitwę ze służbami ochrony i policją. Chuligani rzucali betonowymi fragmentami trybun o ogrodzenia, krzesłami, racami oraz petardami.

W ocenie dyrektor Żalgirisu Vilmy Venslovaitiene, "doświadczenia poprzednich lat pomogą tym razem w zapewnieniu bezpieczeństwa". Nasza policja ma już doświadczenie, jak opanowywać takie sytuacje. Jesteśmy świadomi, że może się wydarzyć wszystko. Sądzę, że odpowiednie instytucje również zdają sobie z tego sprawę - powiedziała Delfi.lt Venslovaitiene.

(MRod)