"Mam wrażenie, że obecnie jest moda na krytykowanie reprezentacji. To jak najbardziej uzasadnione, ponieważ nie awansowaliśmy na mundial. Wyniki nie odzwierciedlają potencjału naszej kadry" - powiedział pomocnik piłkarskiej reprezentacji Polski Grzegorz Krychowiak. "Nie ma co ukrywać, że reprezentacja Polski nigdy nie będzie grała jak Barcelona. Bardziej był się nastawiał, że jak... Atletico Madryt. Przede wszystkim trzeba sobie wbić do głowy, że zaczynamy mecz, by nie stracić bramki, a dopiero później próbować ją strzelić" - dodał.
Uważam, że potrzeba czasu na stworzenie odpowiedniego zespołu. Mamy nowego trenera i sztab. Oczywiście tego czasu jest niewiele, jak w każdej innej reprezentacji - przyznał Krychowiak. Będziemy ciężko pracować i zrobimy wszystko, aby w momencie rozpoczęcia walki o punkty wszystko dobrze funkcjonowało - zapewnił.
Kolejny test kadry Adama Nawałki już 6 czerwca w Gdańsku, gdzie biało-czerwoni zmierzą się towarzysko z Litwą. Krychowiak zapewnił, że - mimo wakacyjnej pory - na pewno będzie do dyspozycji selekcjonera. Nie wyobrażam sobie, by jakiś zawodnik nie stawił się na zgrupowanie. To nie jest niedzielne kółko różańcowe, ale reprezentacja Polski. Jeżeli ktoś nie chce przyjechać, to wydaje mi się, że powinien odpocząć od kadry - przyznał.
Krychowiak już od pewnego czasu nie ukrywa planów transferowych. Wprawdzie ma jeszcze roczną umowę z Reims, ale dzięki dobrej grze w Ligue 1 znalazł się w kręgu zainteresowań klubów angielskich, niemieckich i francuskich. Nie wiadomo, jak to się u mnie potoczy. Klub ustalił pewną kwotę, za którą mogę odejść - zdradził.