Śląscy policjanci zatrzymali pięciu pseudokibiców podejrzanych o udział w bójce w 2009 roku. Do stadionowej burdy doszło podczas meczu derbowego Ruchu Chorzów z Górnikiem Zabrze. Chuligani mogą trafić do więzienia nawet na osiem lat.
Czterech spośród zatrzymanych to mieszkańcy województwa śląskiego w wieku od 23 do 36 lat. Piąty, 34-latek, jest z Torunia. Wszystkim zostaną postawione zarzuty udziału w bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Grozi im kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Do bójki z udziałem kibiców Górnika i Ruchu doszło 28 lutego 2009 roku w czasie Wielkich Derbów Śląska. Do teraz zatrzymanych zostało 45 osób. Pierwsze starcia pseudokibiców miały miejsce jeszcze przed spotkaniem w kilku okolicznych miejscowościach. Podczas przerwy grupa sympatyków Ruchu usiłowała się natomiast przedostać do sektora zajmowanego przez fanów gości. Eskalacji przemocy zapobiegła interwencja ochroniarzy.
Mecz rozegrany na Stadionie Śląskim w Chorzowie przyciągnął na trybuny ok. 40 tysięcy kibiców i zakończył się wygraną zabrzan 1:0.
Wczoraj zatrzymanych zostało również dziewięciu kolejnych pseudokibiców Widzewa Łódź, którzy mieli organizować tzw. ustawki z kibolami innych drużyn. W ich bójkach z użyciem niebezpiecznych narzędzi zginęły dwie osoby.
Zatrzymani to mężczyźni w wieku od 22 do 33 lat z Łodzi i Żyrardowa. Wśród nich znalazło się kierownictwo bojówki "Destroyers Hooligans Widzew" - 32-letni Jakub B., ps. Gebels oraz 31-letni Jakub D., ps. Adik. Obaj usłyszeli już zarzuty kierowania grupą przestępczą zajmującą się organizacją "ustawek" oraz udziału w trzech z nich, w tym dwóch, które zakończyły się śmiercią dwóch pseudokibiców.
W śledztwie podejrzanych jest już w sumie 62 chuliganów, a 21 z nich trafiło do aresztu. W trwającym od roku śledztwie postawiono zarzuty podejrzanym nie tylko z bojówki Widzewa, ale i Łódzkiego Klubu Sportowego oraz Korony Kielce.