Ponad 40 tysięcy sprzedanych biletów, ponad 400 przyznanych akredytacji dziennikarskich i długa lista zaproszonych gości - począwszy od piłkarzy, a skończywszy na politykach. To będzie mecz, jakiego w polskiej lidze dawno nie było - pojutrze na Stadionie Śląskim w Chorzowie wielkie derby Ruchu Chorzów z Górnikiem Zabrze. Ze względu na duże emocje, w stan gotowości zostały postawione dodatkowe siły policji.
Poziom przedmeczowej gorączki obserwujemy od kilku dni. Nie da się ukryć, emocje rosną, choć spotkania derbowe właśnie na Śląsku nie są niczym nadzwyczajnym, bo Śląsk i Zagłębie od lat mają w pierwszej lidze najwięcej drużyn. Teraz jest ich pięć, a to oznacza, że każdy rozgrywany między tutejszymi klubami mecz to derby. Kibice o takim meczu mówią krótko: Bardzo ważny mecz. Tu się gra i punkty, i o honor:
Derby to jest coś wyjątkowego tutaj. Trzeba mieszkać na Śląsku kilka lat, żeby zrozumieć jaka to jest rywalizacja - dodają.
Rywalizacja sprawia, że kibice, delikatnie rzecz ujmując, nie darzą się sympatią. Można powiedzieć, że nikt nie trzyma tutaj z nikim; Górnik rywalizuje z Ruchem, Ruch z Polonią, Polonia z Odrą, a wszyscy razem z Zagłębiem. A może być jeszcze ciekawiej, jeśli do pierwszej ligi z tego regionu awansują dwa GKS-y z Jastrzębia i Katowic.
Derby oznaczają dla kibiców radość z meczu, a dla policji stan podwyższonej gotowości. Wzmożona czujność pozwoliła już dziś zatrzymać pierwszych prowokatorów. W ręce policjantów wpadło czterech młodych mężczyzn. Na forach internetowych mieli między innymi nawoływać do bójek i ataków na policjantów.
Reporter RMF FM Marcin Buczek rozmawiał z rzecznikiem katowickiej policji Jackiem Pytlem: