Andrzej Gołota przegrał przez nokaut w I rundzie z Amerykaninem Lamonem Brewsterem. Pojedynek w Chicago trwał zaledwie 53 sekundy. Mistrza organizacji WBC w wadze półciężkiej zdobył natomiast Tomasz Adamek.
Andrzej Gołota nie podjął walki. Brewster zaskoczył polskiego pięściarza gradem ciosów, które kilka razy powaliły Gołotę. 53. sekunda była przełomem. Nikt się nie spodziewał, że Polak tak szybko da się pokonać.
Po raz pierwszy Gołota był liczony po zaledwie 13 sekundach walki. Polak wstał, ale rywal błyskawicznie ponowił atak i po raz kolejny Polak „spotkał się” z matą ringu. Po trzecim nokaucie sędzia Geno Rodriguez odesłał Gołotę do narożnika.
Byłem jak myśliwiec F-16, a Gołota jak bombowiec B-52, którego zestrzeliłem - mówił po walce Brewster. Widziałem wiele jego walk na wideo, w których zbyt wysoko trzymał ręce. Zdawałem sobie sprawę, że wykorzystanie tego błędu Polaka może być kluczem do wygranej.
Polski pięściarz po raz czwarty w karierze starał się wywalczyć światowy tytuł. Ani razu mu się nie powiodło. Nie sprawdziły się przypuszczenia bokserskich ekspertów, że to będzie wielki powrót Gołoty. To już schyłek jego kariery na ringu. Walkę obserwował korespondent RMF Jan Mikruta. Posłuchaj:
37-letni Gołota ma na koncie 38 zwycięstw, sześć porażek i jeden remis. Pięć lat młodszy Brewster 32 zwyciężał, 2 razy poniósł porażkę. Mistrzowski tytuł WBO wywalczył rok temu, po zwycięstwie z Ukraińcem Władimirem Kliczką.
Ale jest przynajmniej jedna dobra wiadomość z Chicago - nie Gołota, a Tomasz Adamek zdobył mistrza organizacji WBC w wadze półciężkiej. Po 12-rundowym pojedynku Polak pokonał na punkty Australijczyka Paula Briggsa.
To była najlepsza walka w mojej karierze. Briggs jest silnym i mocnym bokserem, ale nie zamierzałem się poddawać. Wiem, że moja rodzina i cała Polska są ze mnie dumni - stwierdził po walce Adamek. Posłuchaj relacji Jana Mikruty:
To jego 29. zwycięstwo w zawodowej karierze. Jak na razie nie poniósł żadnej porażki.