Zarząd PZPN podjął decyzję: to Waldemar Fornalik poprowadzi polską reprezentację piłkarską. "Żadnemu piłkarzowi nie zamknę drogi do kadry" - zapewnił na konferencji prasowej nowy selekcjoner.
Czuję się zaszczycony i wyróżniony. Dziękuję osobom, które uwierzyły we mnie. Myślę, że swoją pracą dam satysfakcję tym ludziom. Zrobimy wszystko, żeby reprezentacja grała na miarę oczekiwań kibiców. Nominacja na selekcjonera to z jednej strony wielkie wyróżnienie, a z drugiej wielka odpowiedzialność. Wiem, jakie są oczekiwania w kraju związane z naszą reprezentacją - podkreślił Fornalik na swojej konferencji prasowej, zwołanej wkrótce po ogłoszeniu decyzji zarządu PZPN.
Pytany o plany wobec kadry, stwierdził krótko: Nie odpowiem, jak będzie grała reprezentacja. Muszą jednak być zachowane proporcje gry ofensywnej i defensywnej. Do tego modelu będziemy dążyć. Zadeklarował też, że w reprezentacji nie będzie rewolucji, ale równocześnie zapewnił, że żadnemu piłkarzowi nie zamknie do niej drogi. Jest grupa zawodników, która pokazała się na Euro 2012 z dobrej strony. Trzeba przyjrzeć się również pozostałym. Nie mamy jakiegoś szczególnie wielkiego wyboru. Na pewno jednak dla nikogo, kto pokaże się z dobrej strony, droga do kadry nie będzie zamknięta - podkreślił.
Informując o wyborze Fornalika na nowego selekcjonera kadry, szef PZPN Grzegorz Lato podkreślał, że "dyskusja była długa, a podjęta decyzja nie była jednogłośna". Jak wyjaśnił, Waldemar Fornalik dostał w głosowaniu członków zarządu 11 głosów, Jerzy Engel - trzy, a Jacek Zieliński - żadnego. Jedna osoba wstrzymała się od głosu.
O nowym selekcjonerze kadry mówiono na konferencji prasowej po posiedzeniu zarządu PZPN bardzo dyplomatycznie. Zarówno Lato, jak i wiceszef piłkarskiej centrali ds. szkoleniowych Antoni Piechniczek przekonywali, że Fornalik udźwignie ciężar pracy z reprezentacją, choć doświadczenie zdobywał dotąd głównie na polskich boiskach. Zawodnicy ekstraklasy wybrali go trenerem roku, jeśli chodzi o miniony sezon w ekstraklasie. Jest to młody, zdolny trener i myślę, że ma dużą przyszłość przed sobą - podkreślał Lato.
Piechniczek zapewniał z kolei, że wyboru nowego trenera kadry dokonano po długich analizach. Jeszcze nigdy w historii naszej piłki wybór selekcjonera nie odbywał się tak transparentnie i tak wieloetapowo. W pierwszym etapie Komisja Techniczna przyjrzała się wszystkim kandydatom pod kątem kryteriów trenerskich. Po długiej analizie dokonano wyboru trzech kandydatów, którzy we wtorek zostali zarekomendowani przeze mnie, a potem częściowo przez Jerzego Engela, który później opuścił obrady. To nie jest czas ani miejsce, aby dokonywać swoistego striptizu na tych szkoleniowcach. Wielu z nich sobie tego nie życzy. Kilku z nich wcześniej przegrało swoje szanse. Proces wyboru był najbardziej idący z duchem czasu i mający znamiona rywalizacji sportowej. Nastąpił po głębokich namysłach i nie chcę podkreślać zalet jednego szkoleniowca, kosztem innego - mówił. Tłumacząc brak kandydatur zagranicznych, podkreślił: Jeśli chodzi o trenerów zagranicznych, nie mamy dobrych wspomnień. Jesteśmy w stanie wyprowadzić polską piłkę na szerokie wody pod wodzą naszych szkoleniowców.
Oficjalnie umowa z Fornalikiem nie została jeszcze podpisana, ale jej warunki - jak zapewniono na konferencji - są już praktycznie uzgodnione. Kontrakt jest tak skonstruowany, że będzie obowiązywał do zakończenia eliminacji MŚ 2014. Jeśli wyjdziemy z grupy, będzie przedłużony do 30 lipca 2014 roku. W razie sukcesów ponownie siadamy do stołu i przedłużamy na eliminacje Euro 2016 - wyjaśnił Lato.
Póki co nie wiadomo, kto będzie pomagał Fornalikowi w prowadzeniu kadry. Nie chcemy, aby dobór członków sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski był jedynie prywatnym wyborem Fornalika, choć nikt mu niczego nie narzuci. Nie chcę obwieszczać, kogo on widzi w swoich szeregach, ale wszyscy muszą być zatwierdzeni przez zarząd. Mogę zapewnić, że będzie to silna ekipa - przekonywał Piechniczek.
Nie wykluczył przy tym, że w sztabie szkoleniowym znajdą się byli współpracownicy poprzedniego selekcjonera Franciszka Smudy. Pod uwagę brana jest kandydatura Jacka Zielińskiego, który rywalizował z Fornalikiem o posadę trenera kadry. Zielińskiego widzę jako kandydata na członka sztabu szkoleniowego, ale o tym zadecyduje Fornalik. Obaj panowie muszą się najpierw spotkać i porozmawiać. Z kolei Hubert Małowiejski zasługuje, aby nadal prowadził bank informacji kadry. Krótko mówiąc, nie będzie rewolucji pałacowej - stwierdził Piechniczek.
Wkrótce po ogłoszeniu decyzji zarządu PZPN na stronie Ruchu Chorzów pojawiło się oficjalne oświadczenie klubu, w którym padły słowa o radości i dumie. Cieszymy się niezmiernie, że talent, zaangażowanie i sukcesy wypracowane przez trenera I drużyny Ruchu zostały dostrzeżone i docenione przez PZPN. Waldemar Fornalik (...) to doświadczony szkoleniowiec, który stworzył zgrany i świetnie rozumiejący się na boisku zespół. (...) Jesteśmy bardzo zadowoleni i dumni, że swoją wiedzę i zdobyte przy Cichej doświadczenie będzie mógł wykorzystać w pracy z reprezentacją narodową - napisano w oświadczeniu.
Na konferencji po posiedzeniu zarządu PZPN Grzegorz Lato zaprzeczał zresztą, jakoby istniał problem dotyczący odejścia Fornalika z Ruchu. Nie ma takiego tematu. Działacze Ruchu są dumni, że ich szkoleniowiec ma być selekcjonerem, zresztą dali mu upoważnienie do rozmów z PZPN - podkreślił.
Urodzony w 1963 roku w Myślenicach Fornalik jest wychowankiem Ruchu Chorzów. Jako piłkarz zdobył z Ruchem ostatnie w historii tego klubu mistrzostwo Polski - w sezonie 1988/89. W sumie w barwach chorzowskiej drużyny wystąpił - jako obrońca - w 233 meczach.
Nigdy nie grał w reprezentacji Polski.
Samodzielną pracę trenerską Fornalik rozpoczął w Polonii Bytom. Wcześniej był w tym klubie drugim szkoleniowcem, podobnie jak w Górniku Zabrze i Ruchu Chorzów. Później pracował jako asystent w Amice Wronki, prowadził Odrę Wodzisław, Polonię Warszawa i Widzew Łódź. W kwietniu 2009 roku trafił do Ruchu jako główny trener, kiedy zespół bronił się przed spadkiem. Rok później zajął z nim w ekstraklasie trzecie miejsce, a w ostatnim sezonie sięgnął po wicemistrzostwo kraju.
Do momentu objęcia stanowiska selekcjonera kadry był najdłużej pracującym w jednym klubie szkoleniowcem w ekstraklasie. 7 maja odebrał nagrodę dla trenera sezonu ligi.
Nowego selekcjonera kadry już na wstępie czeka trudne zadanie. We wrześniu biało-czerwoni rozpoczną walkę w eliminacjach do mistrzostw świata w 2014 roku w Brazylii. Oczekiwania są ogromne - szczególnie po porażce na Euro 2012.
Właśnie przez słaby wynik w mistrzostwach Europy z kadrą rozstał się Franciszek Smuda, który nie zdołał wprowadzić reprezentacji do ćwierćfinałów Euro. Jego podopieczni zremisowali spotkania z Grecją i Rosją i przegrali decydujący o awansie mecz z Czechami. Rywalizację w turnieju zakończyli na ostatnim miejscu w grupie A z dorobkiem dwóch punktów.