Sergio Perez (Racing Point) po raz pierwszy w karierze wygrał wyścig o Grand Prix Formuły 1. Meksykanin był najlepszy na torze Sakhir w Bahrajnie w przedostatniej rundzie mistrzostw świata.

Perez ukończył rywalizację o GP na podium już po raz dziesiąty w karierze, ale jeszcze nigdy nie był na jego najwyższym stopniu. Za nim uplasowali się Francuz Esteban Ocon (Renault) i Kanadyjczyk Lance Stroll (Racing Point).

W Bahrajnie nie startował Brytyjczyk Lewis Hamilton (Mercedes), który miał pozytywny wynik testu na koronawirusa, ale już wcześniej zapewnił sobie siódmy w karierze tytuł mistrzowski. Obok Fina Valtteriego Bottasa w bolidzie tego teamu zasiadł Brytyjczyk George Russell. Długo zanosiło się na to, że to właśnie ci kierowcy zajmą dwa pierwsze miejsca, ale sukces uniemożliwiła im wpadka mechaników. Fin i Brytyjczyk zostali wezwani do alei serwisowej niemal w tym samym momencie, ale w pośpiechu w ich bolidach zamontowano niewłaściwe opony.


Bottas musiał pozostać w picie przez kilkanaście sekund, a Russell - pojawić się w nim ponownie. Ostatecznie Fin był ósmy, a Brytyjczyk - dziewiąty.

Punktów nie zdobyli kierowcy Alfa Romeo Racing Orlen. Włoch Antonio Giovinazzi zajął 13., a Fin Kimi Raikkonen - 14. miejsce.

GP Abu Zabi bez Grosjeana

Ostatni w tym sezonie wyścig odbędzie się 13 grudnia w Abu Zabi. Już wiadomo, że nie weźmie w nim udziału kierowca Haasa Romain Grosjean, który tydzień temu miał groźny wypadek na torze Sakhir. Miał to być ostatni wyścig Formuły 1 w karierze 34-letniego Francuza.

Grosjean przez ostatnie dni pozostawał w Bahrajnie ze swoim teamem. Liczył na to, że uda mu się wrócić do rywalizacji na zaplanowany na 13 grudnia wyścig w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W niedzielę jednak przedstawiciele Haasa powiadomili, że Francuz udaje się do Szwajcarii, by leczyć poparzenia, których doznał podczas wypadku.

Próbowaliśmy wszystkiego, czekaliśmy tak długo jak było to możliwe, ale z uwagi na resztę mojego życia i moją lewą rękę musimy być ostrożni. To była bardzo trudna decyzja. Nie spodziewałem się, że moja kariera w F1 zakończy się w taki sposób, ale myślę, że to najlepsze wyjście w tej sytuacji - wyjaśnił Grosjean w filmie zamieszczonym na Instagramie.