FIFA wybrała trzydziestu sędziów, którzy poprowadzą mecze podczas piłkarskich mistrzostw świata w RPA. W gronie nominowanych znalazł się Szwed Martin Hansson, który w ubiegłym roku nie zauważył zagrania ręką Thierry'ego Henry.
Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej rekrutowała sędziów przez dwa lata. Już w 2007 roku FIFA wstępnie wytypowała szerokie grono kandydatów. Na ostatecznej liście szczęśliwców, którzy pojadą do Republiki Południowej Afryki, znalazło się 30 sędziów głównych i 60 liniowych.
Przy okazji wyboru nie obyło się bez wpadek. Na liście sędziów znalazł się bowiem Martin Hansson - Szwed, który nie zauważył zagrania ręką Francuza Thierry'ego Henry, dzięki któremu Francja zremisowała w eliminacyjnym barażu z Irlandią 1:1 i awansowała do mundialu. FIFA postawiła również na Massimo Busakkę, który niedawno został zawieszony przez szwajcarską federacją za obraźliwy gest, który pokazał prowokującym go kibicom. W RPA nie zabraknie również Howarda Webba. Anglik jest dobrze znany Polakom, bo w meczu z Austrią na Euro 2008 podyktował wątpliwy rzut karny przeciwko biało-czerwonym.
W gronie arbitrów, którzy pojadą na mundial jest dziesięciu sędziów z Europy, sześciu z Ameryki Południowej, po czterech z Azji, strefy CONCACAF, a także z Afryki. Ten ostatni kontynent miał pięciu przedstawicieli, ale jeden z nich został zawieszony. Bonaventure Coffi Codjia podczas Pucharu Narodów Afryki nie zainterweniował w sytuacji, w której jeden z piłkarzy zaatakował głową przeciwnika. Po tym zdarzeniu sędzia został zawieszony na czas nieokreślony.