Kameruńczyk Samuel Eto'o jest najlepiej zarabiającym piłkarzem na świecie - tak wynika z zestawienia opublikowanego przez hiszpańską gazetę "Marca". Kontrakt napastnika Anżi Machaczkała opiewa na kwotę 20 mln euro rocznie. Co ciekawe, Lionel Messi i Cristiano Ronaldo zajmują dopiero 9. i 10. miejsce w rankingu.
Eto'o, który niedawno odmówił gry w reprezentacji narodowej, wystąpił dotychczas w sześciu meczach ligi rosyjskiej (w sumie rozegrano siedem kolejek), zdobył w nich trzy bramki. Jego drużyna zajmuje obecnie czwarte miejsce w tabeli i ma dwa punkty straty do lidera, Zenitu Sankt Petersburg.
Drugą pod względem rocznych zarobków umowę podpisał Szwed Zlatan Ibrahimovic, który tego lata dołączył do Paris Saint-Germain. Pensja byłego piłkarza AC Milan, króla strzelców Serie A w poprzednim sezonie, wynosi 14,5 miliona euro rocznie.
Kwota ta zbulwersowała zresztą francuskiego ministra zajmującego się budżetem, Jerome'a Cahuzaca. Liczby na umowie nie są imponujące, one są nieprzyzwoite. Uważam, że piłkarz nie powinien tyle zarabiać. Zwłaszcza w okresie, w którym na świecie panuje kryzys finansowy. Poza tym takie zachowanie może spowodować kolejne zadłużenia klubów - skomentował. Wtórowała mu minister sportu Valerie Fourneyron, która określiła zarobki Ibrahimovicia jako "astronomiczne i nieuzasadnione".
Zaskakuje też, że Lionel Messi (Barcelona) i Cristiano Ronaldo (Real Madryt) - piłkarze z trójki nominowanych do nagrody piłkarza roku w Europie - zajmują w zestawieniu dopiero dziewiąte i dziesiąte miejsce. Z kolei laureat tej nagrody Hiszpan Adres Iniesta (Barcelona) w ogóle nie znalazł się w "najbogatszej" dziesiątce.
Wśród wymienionych w rankingu piłkarzy tylko dwóch nie gra w europejskich ligach: Didier Drogba z Wybrzeża Kości Słoniowej, który po kilku udanych latach w Chelsea Londyn przeniósł się do Szangaju Szenua (12 mln euro), oraz mało znany na Starym Kontynencie Argentyńczyk Dario Conca, który partneruje m.in. Lucasowi Barriosowi w Guangzhou Evergrande (10,6 mln euro).