Spotkanie żużlowej ekstraligi pomiędzy Unibaksem Toruń i Azotami Tauron Tarnów zostanie powtórzone. Tak postanowił zarząd ekstraligi, który uchylił decyzję sędziego o walkowerze dla zespołu z Torunia.
Półfinałowy pojedynek nie doszedł wczoraj do skutku z powodu spóźnienia żużlowca Azotów Grega Hancocka. Sportowiec pojawił się na parkingu 6 minut po wyznaczonym czasie i sędzia przyznał walkowera torunianom. Kilkadziesiąt minut po tej decyzji dokładnie przeanalizowano przepisy i okazało się, że arbiter pomylił się w obliczeniach. Mimo nieobecności Hancocka zespół z Tarnowa spełniał wymogi minimalnej kalkulowanej średniej meczowej (KSM). Sędzia nie wziął jednak pod uwagę jednego z zawodników gości, dlatego otrzymał wynik poniżej limitu. Gdy błąd został wykryty, władze Azotów złożyły odwołanie od decyzji arbitra.
W komunikacie wydanym przez ekstraligę napisano, że zawody mogły się odbyć i mógł w nich wziąć także spóźniony Hancock. Dlatego spotkanie musi zostać powtórzone. Nie ustalono jeszcze terminu rozegrania go, ale nieoficjalnie mówi się o dwóch wariantach - 20 i 23 września.
Pierwsze spotkanie w Tarnowie pomiędzy Unibaksem a Azotami wygrał zespół z Tarnowa. Zwycięzca tego dwumeczu zmierzy się w finale ze Stalą Gorzów Wlkp.