Bayern Monachium pokonał Borussię Dortmund 2:1 w finale Ligi Mistrzów! W 60. minucie spotkania bramkę dla Bawarczyków strzelił Mario Mandżukić, a w 89. Arjen Robben. Jedynego gola dla żółto-czarnych z rzutu karnego trafił w 68. minucie Ilkay Guendogan.
Borussia od pierwszej minuty spotkania grała pressingiem. Wysoko ustawieni byli pomocnicy drużyny Jurgena Kloppa, którzy utrudniali rozegranie Bawarczykom. W trzeciej minucie, po dośrodkowaniu Reusa, piłkę w polu karnym miał Lewandowski, ale został zablokowany i Borussia miała tylko rzut rożny.
W 10. minucie Błaszczykowski uderzył z narożnika pola karnego nad bramką. Borussia cały czas była w natarciu. Najpierw zza pola karnego technicznie uderzał Lewandowski, ale Neuer wybił piłkę na rzut rożny. Po chwili uderzył Błaszczykowski - tym razem Neuer obronił instynktownie nogą. Kolejną akcję zespołu Kloppa kończył strzałem Reus, ale znów na miejscu znalazł się bramkarz Bayernu.
W 22. minucie ciągle mieliśmy mecz Borussia kontra Neuer. Niemiecki bramkarz tym razem poradził sobie ze strzałem Svena Bendera. Ta część gry należała zdecydowanie dla zespołu z Dortmundu.
Bayern powoli zaczynał jednak przejmować inicjatywę. W 26. minucie rozegrała się walka o piłkę Ribery'ego z Lewandowskim. Francuz nieładnie uderzył Polaka, ale sędzia dopatrzył się najpierw faulu Lewandowskiego. Bayern wznowił grę i po chwili głową uderzył Mandżukić. Weidenfeller z największym trudem wybił piłkę na rzut rożny.
W 29. minucie Reus został sfaulowany przez Dantego. Brazylijski obrońca dostał żółtą kartkę.
Ogromną szansę na bramkę dostał Robben w 30. minucie. Holender znalazł się w sytuacji sam na sam z Weidenfellerem. Bramkarz Borussi skrócił kąt i zdołał obronić. W 35. minucie Lewandowski uwolnił się od Boatenga, wpadł w pole karne - próbował z ostrego kąta pokonać Neuera, ale ten był bezbłędny. W 36. minucie Robben tańczył w polu karnym Borussi, zamiast podawać do Mandżukicia. Skończyło się na rzucie rożnym. Dośrodkowanie przedłużał Muller i Chorwatowi zabrakło kilku centymetrów, żeby oddać strzał.
W 38. minucie Piszczek wykazał się aktywnością w obronie. Wygarnął piłkę rywalowi na linii pola karnego. Pięć minut później Weidenfeller obronił Borussię przed stratą bramki. Wcześniej Hummels nie dał sobie rady z Robbenem. Bramkarz Borussi wyszedł z bramki. Wyczekał Holendra, a ten trafił go piłką w twarz.
Pierwsza połowa meczu zdecydowanie należała do bramkarzy. Neuer i Weidenfeller bronili niesamowicie. Więcej pracy miał golkiper Bayernu, ale i klubowy kolega Polaków miał okazje, żeby się wykazać. Lewandowski i Błaszczykowski mieli swoje okazje. W Bayernie groźnie uderzali Mandżukić czy Robben.
Druga połowa spotkania zaczęła się od faulu Grosskreutza na Lahmie. Dosłownie chwilę wcześniej Lewandowskiemu piłkę na linii pola karnego wygarnął Dante.
W 55. minucie meczu Ribery na lewym skrzydle został powstrzymany przez Piszczka. Akcja Borussi została zatrzymana faulem Martineza na Reusie.
Pierwszy gol - dla Bayernu - padł w 60. minucie. Ribery na lewym skrzydle, zagrał w pole karne do Robbena. Weidenfeller wyszedł z bramki, a Holender z linii końcowej podał do Mandżukicia. Chorwat miał przed sobą tylko obrońcę i łatwo wpakował piłkę do bramki.
W 67. minucie Dante sfaulował Reusa. Podytkowano rzut karny dla Borussi. Minutę później piłkę ustawił sobie Ilkay Gundogan. Neuer rzucił się w prawo, piłka poleciała w przeciwnym kierunku. Tym sposobem mieliśmy remis 1:1.
W 72. minucie Subotić uratował Borussię przed stratą bramki. Wybił piłkę z linii bramkowej. Muller minął Widenfellera, ale piłka do bramki nie wpadła, choć do dobitki biegł już Robben. Dwie minuty później posypały się żółte kartki - dostali je za przepychanki Robery i Grosskreutz. Po chwili uderzył z daleka Lewandowski. Piłka wpadła do bramki, ale sędzia wcześniej odgwizdał zagranie ręką naszego napastnika. Kolejna wspaniała akcja miała miejsce w 77. minucie spotkania. Fantastyczna prostopadła piłka od Robbena do Mullera - ten pociągany przez obrońcę nie był w stanie celnie podać. Mandżukić trafił tylko w boczną siatkę.
Trzecia bramka padła w 89. minucie spotkania. Bramkę dla Bayernu strzelił Arjen Robben - antybohater poprzedniego finału.
Błyskawiczne zmiany w składzie Borussi nastąpiły w 90. minucie. Za Błaszczykowskiego na boisko wszedł Schieber, za Bendera - Sahin. Zmiany nastąpiły także w Bayernie. Za Ribery'ego wszedł Gustavo. Gomez zaś zmienił Mandżukicia.
Sędzia doliczył do spotkania 180 sekund. Wynik jednak pozostał bez zmian. Puchar Europy trafił do Bawarczyków!
Składy obu drużyn na finał prezentowały się następująco:
Borussia Dortmund: Roman Weidenfeller; Łukasz Piszczek, Neven Subotic, Mats Hummels, Marcel Schmelzer; Ilkay Guendogan, Sven Bender (90-Nuri Sahin), Jakub Błaszczykowski (90-Julian Schieber), Kevin Grosskreutz, Marco Reus; Robert Lewandowski.
Bayern Monachium: Manuel Neuer; Philipp Lahm, Jerome Boateng, Dante, David Alaba; Bastian Schweinsteiger, Javi Martinez; Arjen Robben, Thomas Mueller, Franck Ribery (90+1-Luiz Gustavo); Mario Mandzukic (90+4-Mario Gomez).
Mecz sędziował Nicola Rizzoli.