Piłkarze z Wysp Brytyjskich muszą bardzo uważać na to, co piszą w internecie. Szczególną uwagę powinni zwracać zwłaszcza na komentarze, jakie umieszczają na Twitterze. Angielska Federacja Piłkarska ustaliła, że na dobę przed rozpoczęciem każdego meczu zawodnicy nie mogą publikować komentarzy na jego temat.
Nowe przepisy to efekt ostatnich afer związanych z piłkarzami aktywnymi na Twitterze. Ze swojego komentarza umieszczonego na tym portalu musiał tłumaczyć się m.in. Ashley Cole. 31-latek opublikował kontrowersyjny wpis po tym, jak federacja poddała w wątpliwość jego zeznania składane w obronie klubowego kolegi Johna Terry'ego oskarżanego o rasizm. Napisał: "Ha, ha. Dobra robota, FA. Kłamałem, tak?". Na końcu dorzucił jeszcze niewybredny epitet pod adresem związkowców. Usunął komentarz wkrótce po jego opublikowaniu i przeprosił za incydent. Dzięki temu nie poniósł żadnych poważnych konsekwencji swojego czynu i mógł zagrać we wczorajszym meczu z Polską.
W nowym kodeksie postępowania dyscyplinarnego FA zaostrza przepisy dotyczące kontrowersyjnych wypowiedzi piłkarzy. Zastrzega, że wszelkie niepochlebne komentarze na temat innych zawodników i władz piłkarskich będą spotkać się z ostrą reakcją.