Nawet 15 tysięcy miejsc dla fanów piłki nożnej przybędzie w stolicy, jeśli podczas Euro 2012 wykorzystane zostaną... akademiki. Problem w tym, że rok akademicki musiałby być krótszy nawet o miesiąc. Uczelnie są zdziwione pomysłem, ale nie mówią "nie" - pisze "Życie Warszawy".
Pomysł nie jest nowy, bo zastosowano go podczas ubiegłorocznego szczytu klimatycznego w Poznaniu. Wówczas zajęcia na tamtejszych uczelniach zostały skrócone o dwa tygodnie po to, by zakwaterować uczestników konferencji w domach studenckich.