Jeszcze stosunkowo niedawno wydawało się, że w reprezentacyjnym ataku mamy kłopot bogactwa. Teraz sytuacja nie wydaje się tak korzystna. Dobrą informacją dla nowego selekcjonera Michała Probierza jest strzelecka forma Adama Buksy, który po poważnych problemach zdrowotnych odbudowuje się w Turcji.

W 2021 roku w reprezentacji zadebiutowało dwóch napastników: Adam Buksa i Karol Świderski. Obaj pokazali, że mogą odgrywać sporą rolę w drużynie narodowej. Świderski od tego czasu uzbierał w biało-czerwonych barwach już 24 spotkania. Strzelił 9 bramek. Licznik Buksy wygląda o wiele skromniej. 9 spotkań i 5 bramek. Łącznie w reprezentacji rozegrał dotychczas 379 minut. Po raz ostatni Buksa z orzełkiem na piersi zagrał w czerwcu 2022 roku za kadencji Czesława Michniewicza.

Na zgrupowaniu doznał kontuzji i trzeba przyznać, że był to wyjątkowo niefortunny czas na odniesienie urazu. Nieco wcześniej stało się jasne, że Buksa przeniesie się z New England Revolution do francuskiego RC Lens. W USA Polak grał naprawdę świetnie. Transfer do Ligue 1 miał być trampoliną, ale okazał się klapą. Właśnie z powodów zdrowotnych. Po wyleczeniu kontuzji kostki we wrześniu i październiku Buksa zdążył rozegrać cztery mecze w nowym klubie i znów wylądował w lekarskich gabinetach. Zdążył jeszcze w symbolicznym wymiarze dołożyć jeszcze cztery występy w samej końcówce sezonu. Osiem meczów w pierwszej drużynie. 93 minuty na boisku. Rok spisany na straty.

Latem Polak został wypożyczony do Antalyasporu. W Lens nie miał szans na grę, a potrzebował szansy, by się odbudować. Na razie wszystko wskazuje na to, że był to bardzo dobry krok. W miniony weekend Buksa zdobył dwie bramki, a jego klub wygrał z Istambulsporem 2:1. Pierwszego gola zdobył po strzale lewą nogą z linii pola karnego. Drugie trafienie po strzale głową.

Wcześniej dołożył także dwa gole w przegranym 2:3 meczu z Fenerbachce oraz zanotował jedną asystę. Wydaje się, że nowy selekcjoner Michał Probierz może spojrzeć na wracającego do formy napastnika łaskawym okiem. Poza Robertem Lewandowski i Karolem Świderski nasi napastnicy nie strzelają ostatnio wielu bramek. Wyjątkiem jest Adrian Benedyczak grający we włoskiej Serie B w Parmie. Na korzyść Buksy przemawia z pewnością zdobyte już reprezentacyjne doświadczenie. Być może napastnik nie jest jeszcze gotowy do tego, by odegrać większą rolę, ale zaproszenie na zgrupowanie i szansa np. w pojedynku z Mołdawią wydają się realne. Szukający nowych rozwiązań Probierz może zdecydować się na taki właśnie krok.

W odwodzie pozostaje jeszcze oczywiście Arkadiusz Milik. W Juvnetusie gra w tym sezonie niezbyt wiele, ale niedawno strzelił pierwszego gola w sezonie i zapewnił klubowi z Turynu zwycięstwo nad Lecce.

Opracowanie: