Amerykański gwiazdor rapu Kanye West został w nocy odwieziony do szpitala psychiatrycznego w Los Angeles. Ratownicy medyczni musieli mu założyć kajdanki.
Jak pisze portal TMZ, w nocy policja została wezwana do mieszkania trenera osobistego Kanye’a - Harleya Pasternaka. Gwiazdor, który był tam w odwiedzinach, "zachowywał się nieracjonalnie". Policjanci zdecydowali o wezwaniu karetki, która skrępowanego piosenkarza odwiozła do szpitala psychiatrycznego.
Nieoficjalnie źródła twierdzą, że Kanye od dłuższego czasu cierpi na bezsenność. W ostatnich tygodniach kilka razy trafił na czołówki plotkarskich gazet.
W zeszły weekend piosenkarz zszedł ze sceny w Sacramento po zaledwie trzech piosenkach.
Wygłosił natomiast emocjonalne przemówienie, które trwało blisko 15 minut. Zaatakował w nim m.in. Hillary Clinton, Baracka Obamę, Marka Zuckerberga, a także Beyonce. Stwierdził, że zabolało go to, że piosenkarka dostała nagrodę dla najlepszego teledysku podczas ostatniej gali MTV, na którą sam liczył. Fragmenty skandalicznego występu zdenerwowani fani umieścili w internecie.
Na koniec zwrócił się do swojego byłego przyjaciela Jay Z.
Jay Z, zadzwoń do mnie. Wiem, że znalazłeś zabójcę. Nie wysyłaj go do mnie. Zadzwoń, jak człowiek - powiedział ze sceny.
W poniedziałek przerwał kolejny koncert, a następnie ogłosił, że przerywa turnee.
Źródło TMZ+ STORYFUL/x-news (j.)