Najwyżej położone schronisko w Tatrach - w Dolinie Pięciu Stawów Polskich - jest odcięte od świata. Z powodu dużego zagrożenia lawinowego nikt nie może do niego dojść ani się z niego wydostać. W schronisku przebywa kilkunastu turystów i pracownicy. Na szczęście sytuacja jest opanowana, nikogo nie trzeba ewakuować.

Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich z powodu dużych opadów śniegu co jakiś czas jest odcinane od świata. Tak się stało m.in. pod koniec stycznia ubiegłego roku, kiedy silny wiatr utworzył w rejonie schroniska kilkumetrowe zaspy. Sytuacja była bardzo groźna, bo na szlak dojściowy do schroniska zeszło kilka potężnych lawin, które wyłamały las aż do dna doliny. 

Na początku stycznia 2019 roku także silne opady śniegi uniemożliwiły wydostanie się ze schroniska turystów i byli oni ewakuowani śmigłowcem TOPR-u.  

W tej chwili nawet najłatwiejszy szlak do schroniska - Doliną Roztoki - został zamknięty, bo nawet mniejsze lawiny mogą zasypywać biegnący tamtędy szlak.

W tym momencie szlaki do nas są zamknięte. Dotrzeć się do nas na pewno nie da - powiedziała reporterowi RMF FM Maciejowi Pałahickiego prowadząca schronisko Marychna Krzeptowska. Jest kilkanaście osób w schronisku. Na szczęście jest też dyżurny ratowników, który pilnuje porządku i ostrzega turystów, żeby się nigdzie nie wybierali - dodała.

Kilkunastu turystów pozostanie w schronisku do czasu ustabilizowania się warunków śniegowych.

Główne wejściowe drzwi są odkopane, okna od wschodniej strony są całkowicie zawiane, ale na szczęście mamy też z innej strony okna, więc trochę światła dziennego jest. Oprócz tego wszystkie nasze systemy działają niezawodnie, mamy wodę, mamy prąd, dużo jedzenia, więc powinno być w porządku - zapewnia Krzeptowska. Dodaje, że nikogo nie trzeba ewakuować, a sytuacja jest stabilna i opanowana.

Lawinowa "czwórka" w Tatrach

Z powodu wysokiego, czwartego stopnia zagrożenia lawinowego zamknięte zostały szlaki turystyczne do Morskiego Oka oraz do Doliny Pięciu Stawów Polskich przez Dolinę Roztoki. Do odwołania zamknięte są również parkingi przed tymi szlakami - ogłosił Tatrzański Park Narodowy.

Z uwagi na niebezpieczeństwo samoistnego schodzenia lawin, TPN od piątku do odwołania wstrzymuje także sprzedaży biletów wstępu na tatrzańskie szlaki. Władze parku odradzają turystom wyjścia w góry.

"Turysto! TPN stara się dostarczyć Ci informacje o warunkach na szlakach oraz o potencjalnych zagrożeniach. Zrób z nich użytek. Twoje bezpieczeństwo zależy od Ciebie i Twoich decyzji. Bądź rozważny. Dopasuj swoje plany do aktualnych i prognozowanych warunków!" - czytamy w komunikacie TPN.

Lawinowa czwórka obowiązuje również w słowackiej części Tatr. W ciągu ostatniej doby w Tatrach spadło miejscami nawet 70 cm śniegu, a silny wiatr utworzył wielkie depozyty śniegu. Z uwagi na wysokie zagrożenie lawinowe w Tatrach Zachodnich po słowackiej stronie gór została zamknięta dla ruchu turystycznego Dolina Żarska, a osoby przebywające w tamtejszym schronisku zostały ewakuowane.

Czwarty stopień zagrożenia lawinowego oznacza, że wyzwolenie lawiny jest prawdopodobne nawet przy małym obciążeniu dodatkowym na wielu stromych stokach. Należy się spodziewać licznych samoistnych dużych, a nawet bardzo dużych lawin. Ratownicy apelują o rezygnację z wszelkich wyjść na tatrzańskie szlaki. W górach wieje silny wiatr powodujący zamieć.

W czwartek po południu lawina dużych rozmiarów zeszła ze zboczy Małego Kościelca porywając turystę.

Zagrożenie lawinowe jest definiowane w międzynarodowej, pięciostopniowej skali. Pierwszy stopień oznacza, że zagrożenie jest nieznaczne. Drugi stopień to zagrożenie umiarkowane. Trzeci stopień - znaczne, a czwarty duże zagrożenie. Piąty, najwyższy stopień zagrożenia lawinowego, może wystąpić, np. w Alpach, w terenach, gdzie zagrożone są osiedla czy drogi, a lawina może dokonać katastrofalnych zniszczeń sięgając dna dolin.