Od 2 do 12 lat więzienia grozi 26-latkowi, który okradł 15-latka w parku w Nowym Sączu (woj. małopolskie). Policjanci otrzymali informację o rozboju dopiero po 4 dniach, gdy do komendy zgłosili się rodzice pokrzywdzonego nastolatka i złożyli zawiadomienie o przestępstwie.
Do zdarzenia doszło 27 stycznia, około godziny 16:30, w rejonie miejskich plant w Nowym Sączu.
Jak informuje nowosądecka policja, do 15-letniego chłopca przechodzącego przez park, podszedł mężczyzna, który zaczął mu grozić i zażądał pieniędzy. Nastolatek, obawiając się agresora, oddał mu 100 złotych, które miał przy sobie. Sprawca zabrał pieniądze i odszedł - podają mundurowi.
Policjanci otrzymali informację o rozboju dopiero po 4 dniach, gdy do komendy zgłosili się rodzice pokrzywdzonego nastolatka i złożyli formalne zawiadomienie o przestępstwie.
Sądeccy kryminalni natychmiast podjęli czynności, by ustalić i zatrzymać sprawcę. W efekcie tych działań, już kilka godzin po zgłoszeniu sprawy, policjanci na jednej z ulic w centrum Nowego Sącza zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o to przestępstwo. 26-letni sądeczanin został przewieziony do komendy - podaje Komenda Miejska Policji w Nowym Sączu.
Wczoraj zatrzymany usłyszał zarzut rozboju. Na wniosek prokuratora, sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na 3 miesiące. Sprawcy za rozbój grozi od 2 do 12 lat więzienia - podaje policja.