Zdrowe psy ratownicze, to bezpieczniejsi mieszkańcy. Dlatego lekarze Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu objęli bezpłatną opieką psy ratownicze GOPR-u, WOPR-u, straży pożarnej oraz psy "na ratowniczej emeryturze".

Na wsparcie od października mogą liczyć również psy, które przestały pracować, bo uległy wypadkowi lub kontuzji, a którymi opiekuje się Fundacja na Rzecz Psów Pracujących "Psi Ratownicy". Niektóre przeszły dziś już pierwsze badania.

To jest rewelacja, nieoceniona pomoc, korzystamy z tej pomocy jak możemy. Jesteśmy bardzo wdzięczni, bo rzeczywiście zdarzają się różne sytuacje - pocięte łapy, różnego rodzaju wypadki, skaleczenia, ale również zachorowania. Wtedy konieczna jest szybka i profesjonalna reakcja - mówi jeden z opiekunów psów reporterce RMF FM Martynie Czerwińskiej.

Psi ratownicy są jak członkowie rodziny, każdy z nich ma swojego właściciela i mieszka z nim w domu. Żaden pies nie zostaje sam na noc w jednostce.

Nasze psy pracują na terenach zielonych, przeszukują lasy, pola, ale również pracują na gruzach. Jeżeli będzie jakieś zawalenie, to wtedy przeszukują gruzowiska oraz oznaczają miejsca, gdzie mogą znajdować się ludzie - mówi o zadaniach czworonogów jedna z właścicielek.

To jest bardzo ważne. Otoczenie opieką lekarsko-weterynaryjną tych psów daje komfort ich opiekunom. Będą wiedzieli, że w sytuacji kiedy coś się będzie działo, będą mogli przyjechać do nas. Myślę, że to jest piękne, bo możemy włożyć swoją cegiełkę w pomoc tym opiekunom, którzy pełnią na co dzień ważną rolę w naszym społeczeństwie. To jest ta odpowiedzialność społeczna, którą możemy zaoferować w najwyższym standardzie - przyznaje rektor Uniwersytetu Przyrodniczego w rozmowie z naszą reporterka Martyną Czerwińską.

Opracowanie: