Wojewoda dolnośląski Jarosław Obremski zaapelował do osób pomagającym uchodźcom z Ukrainy, aby przekazywali informacje o miejscach dla uchodźców w całym województwie, nie tylko we Wrocławiu.
Podczas konferencji prasowej Obremski podkreślił, że Wrocław przygotowuje się do dodatkowej, dużej fali uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy.
Stolica Dolnego Śląska jest bardzo istotnym węzłem transportowym i musimy odblokować Wrocław - mówił wojewoda podkreślając, że fala uchodźców musi być równomiernie rozlokowana w całym regionie.
W długofalowej perspektywie jest też pytanie o wydolność systemu edukacyjnego. W części dolnośląskich miejscowości jest więcej rezerw pod tworzenie nowych klas dla dzieci z Ukrainy, niż we Wrocławiu - mówił.
Dodał, że na przykład na pogórzu sudeckim jest też duża perspektywa na tworzenie nowych miejsc pracy - choćby w branży turystycznej.
Obremski spotkał się m.in. z rektorem Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Przemysławem Wiszewskim, Konsulem Generalny Ukrainy we Wrocławiu Jurijem Tokarem oraz prezydentem Wrocławia Jackiem Sutrykiem.
Chcemy się zastanowić, jak rozwiązać problem, który występuje w Warszawie, Krakowie i we Wrocławiu. Mianowicie na ukraińskich portalach społecznościowych przekazywane są informacje, że Wrocław, Kraków czy Warszawa to są te miejsca, gdzie najłatwiej znaleźć pracę i mamy w związku z tym problem z dyslokacją uchodźców poza Wrocław. To bardzo utrudnia organizację - Wrocław musi mieć pewną rezerwę miejsc, choćby z tego powodu, że jest dużym punktem przesiadkowym - tłumaczył wojewoda przed spotkaniem z rektorem Uniwersytetu Wrocławskiego.
Wojewoda wskazał, że chodzi przede wszystkim o to, aby nikt, kto trafi na Dolny Śląsk nie pozostał bez dachu nad głową i podstawowego wyżywienia. Podkreślił przy tym, że w najbliższej przyszłości skala napływu uchodźców na Dolny Śląsk może być bardzo duża.
Dodał, że zdarzają się już teraz zjawiska patologiczne. One są rzadkie, jak na taką skalę napływu uchodźców. To są zarówno próby wykorzystania statusu uchodźcy, jaki i próby żerowania na krzywdzie uchodźców. Tego typu rzeczy trzeba zgłaszać - mówił wojewoda.
Wojewoda podkreślił, że bazy noclegowe dla Ukraińców powstały w wielu miastach i gminach w regionie. Oprócz Wrocławia to m.in.: Duszniki-Zdrój, Lądek-Zdrój, Nowa Ruda, Karpacz, Jelenia Góra, Bolesławiec czy Wołów.
Jeżeli uchodźcy przyjeżdżają autobusami, to od razu kierowani są do miejsc docelowych - mówił.