Czujemy się oszukani, miarka się przebrała - skandowali dziś mieszkańcy Stronia Śląskiego, którzy zorganizowali happening przy zniszczonym przez powódź moście wojewódzkim. Urząd Marszałkowski obiecał, że postawi w jego miejscu tymczasowy - do końca grudnia. Tymczasem przeprawy wciąż nie ma. Tłum mieszkańców pojawił się na miejscu z symboliczną wstęgą.

W proteście, nazywanym happeningiem, wzięło udział kilkuset mieszkańców. Były flagi, trąbki, nawet akordeon, a kiedy organizatorzy przecięli uroczyście wstęgę, rozległy się gromkie brawa. Ludzie cieszcie się, mamy niewidzialny most tymczasowy, po którym spaceruje już niewidoczny marszałek województwa. Mamy go, w końcu go mamy! Proszę o oklaski. Hip hip hurra - w taki sposób mieszkańcy postanowili dać "prztyczka" w nos władzom województwa.

W listopadzie padła jasna deklaracja: do końca grudnia w Stroniu Śląskim stanie wyczekiwany most tymczasowy, to będzie rekordowo szybka inwestycja - obiecywał marszałek Paweł Gancarz. Tymczasem przeprawy wciąż nie ma.

Głuchołazy postawiły most tymczasowy w 40 dni, a my czekamy już 100, miarka się przebrała. Jeśli się coś obiecuje, to słowa trzeba dotrzymać. Ja rozumiem, że są trudne warunki, pada śnieg, mogą wystąpić opóźnienia, ale wtedy wychodzi się do ludzi i uczciwie tłumaczy, z czego wynika poślizg, a my dostaliśmy oficjalny komunikat dopiero dziś, kiedy postanowiliśmy zaprotestować - mówią reporterce RMF FM Martynie Czerwińskiej zebrani mieszkańcy.

Trudne bez mostu życie

Mieszkańcy podkreślają, że przeprawa ma dla nich strategiczne znaczenie. Znajduje się w ciągu drogi wojewódzkiej, prowadzi do najważniejszego resortu w okolicy - Czarna Góra. Wynajmuję domki turystom, wczoraj rodzina dojechała do nas dopiero po 23, bo tak kluczyli po naszych drogach. Turyści chcą nas wspierać, chcą przyjeżdżać, żeby zostawić u nas trochę pieniędzy na odbudowę, na rachunki, ale oni też mają swoją organiczną cierpliwość, nikt nie chce przyjechać na odpoczynek i błądzić - mówi Barbara Zielińska.

Na most tymczasowy czekają też seniorzy, którzy w czasie stawiania mostu muszą chodzić naokoło. Żeby kupić chleb, muszę iść półtora kilometra. Niektórzy próbują mimo zakazu wejść na most, na przykład dzieci, które idą tędy do szkoły, ale to jest niebezpieczne - powiedział RMF FM jeden z mieszkańców okolicy.

Powody opóźnienia

Dolnośląska Służba Dróg i Kolei, która nadzoruje stawianie mostu tymczasowego, wydała dziś oświadczenie. Jak czytamy

"Budowa mostu tymczasowego w Stroniu Śląskim, poprzedzona wykonanymi pracami projektowymi rozpoczęła się na początku grudnia 2024 roku. Prace w terenie są realizowane przez wykonawcę - firmę Budimex - cały czas i były prowadzone również w okresie pomiędzy świętami a nowym rokiem. W tym okresie wykonawca wykonał przełożenia sieci i instalacji ze starego mostu do nowej lokalizacji, przygotował dojazdy pod nową przeprawę, platformę nasuwową i wykonał 30 pali o długości 10 metrów pod fundamenty przeprawy. Na teren budowy zostały dostarczone już elementy konstrukcyjne mostu tymczasowego.     

Aktualnie trwają intensywne prace związanie z budową przyczółków, układane jest zbrojenie i przygotowywane są szalunki pod końcowe betonowanie. Zostaną zamontowane specjalne nagrzewnice, tak aby maksymalnie przyspieszyć wiązanie betonu w obecnych warunkach pogodowych. W połowie przyszłego tygodnia zaplanowane jest zakończenie robót betonowych.

Docelowym etapem prac budowlanych będzie wykonywany przez wojsko montaż łożysk posadowienia przęseł mostu oraz montaż konstrukcji przeprawy. Budimex - wykonawca budowy mostu jest w stałym kontakcie z wojskami inżynieryjnymi w celu koordynacji montażu mostu DMS-65 i deklaruje, że w tym miesiącu nowa przeprawa zostanie udostępniona dla ruchu pojazdów oraz dla ruchu pieszego."

W komunikacie brakuje jednak powodów opóźnienia inwestycji. Na to pytanie odpowiedział naszej reporterce Martynie Czerwińskiej obecny na miejscu inżynier budowy - Rafał Antoszczak. Zaskoczyły nas warunki gruntowe. Musieliśmy praktycznie od nowa projektować fundamenty mostu. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to może zmienić harmonogram prac, ale dla bezpieczeństwa użytkowników postanowiliśmy wydłużyć pale, na których oparty będzie most - tłumaczył specjalista.

Według niego, nowy, realny termin oddania mostu tymczasowego to druga połowa stycznia. Oby tym razem dotrzymali tej daty, bo na razie zostaje nam most niewidzialny - mówił przez megafon jeden z organizatorów happeningu. 

Opracowanie: