"Dziękujemy Wam turyści! Tak chcieliśmy zatytułować dzisiejsze działania" - tymi słowami zaczyna się wpis na Facebooku Grupy Karkonoskiej GOPR. 14 lipca ratownicy ruszyli z pomocą 70-latkowi, który zasłabł i wymagał pilnej ewakuacji. Poszkodowany był w bardzo ciężkim terenie. Nie można było dojechać tam samochodem. Ratownikom pomogli turyści. "W takich sytuacjach konieczne jest użycie siły mięśni, których właśnie nam użyczyli" - piszą goprowcy.
Był czwartek. Około południa ratownik dyżurny przyjął zgłoszenie o 70-latku, który zasłabł w rejonie Rozdroża pod Wielkim Szyszakiem.
Poszkodowany wymagał ewakuacji w trybie pilnym. Do działań zostały zadysponowane dwa zespoły - ze Szklarskiej Poręby oraz Jeleniej Góry wraz z Ratownikiem Medycznym - piszą ratownicy z Grupy Karkonoskiej GOPR.
Goprowcy tłumaczą, że ze względu na to, że mężczyzna znajdował się w bardzo ciężkim terenie, użyli wózka alpejskiego. Niemożliwe było dotarcie tam samochodem, quadem czy też uzyskanie wsparcia ze strony Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Z opisu ratowników wynika po dotarciu do poszkodowanego, zabezpieczeniu go i rozpoczęciu ewakuacji, nastąpiło u niego nagłe zatrzymanie krążenia. Jednak po defibrylacji 70-latek odzyskał czynności życiowe. W trakcie transportu znów doszło do takiej samej sytuacji.
Po opuszczeniu ciężkiego terenu, mężczyzna został przekazany Zespołowi Ratownictwa Medycznego. I tutaj z tego miejsca ogromne podziękowania dla turystów, którzy w trakcie ewakuacji wspomagali swoimi siłami ratowników. Niestety, ale w wiele miejsc nie jesteśmy w stanie dostać się zmechanizowanymi środkami transportu. W takich sytuacjach konieczne jest użycie siły mięśni, których właśnie użyczyli nam turyści! Dziękujęmy! - napisali na Facebooku goprowcy.
Cała akcja trwała ponad 5 godzin.