Policjanci zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę, który próbował ukraść rower sprzed wrocławskiego aquaparku. Okazało się, że zatrzymany ma już na swoim koncie 20 takich kradzieży, a łączna wartość skradzionych przez niego jednośladów to blisko 65 tys. zł.
Jak poinformował we wtorek sierż. szt. Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, funkcjonariusze z Krzyków otrzymali zgłoszenie o mężczyźnie, który przy wrocławskim aquaparku usiłuje ukraść stojący tam jeden z rowerów. Policjanci niezwłocznie przyjechali pod centrum sportowo-rekreacyjne i zauważyli mężczyznę, który znajdował się przy stojakach na rowery. W chwili, gdy jeden z mundurowych skierował się w jego stronę, mężczyzna zdjął przecięte uprzednio zabezpieczanie, wsiadł na rower i próbował na nim odjechać - relacjonował.
Na widok policjantów 37-latek zeskoczył z roweru i próbował uciekać pieszo. Po chwili został jednak zatrzymany przez interweniujących dzielnicowych. W trakcie zatrzymania funkcjonariusze znaleźli przy nim m.in. nożyce do cięcia metalu.
Jarząb dodał, że zatrzymany wrocławianin był już dobrze znany policji, a na swoim koncie miał liczne kradzieże. Sprawdzenie w systemach policyjnych wskazało, że jest on poszukiwany, gdyż w jego sprawach zapadły już trzy prawomocne wyroki sądów we Wrocławiu. Łącznie za swoją kryminalną działalność musi odbyć karę ponad 2 lat pozbawienia wolności - powiedział.
37-latek przyznał się do innych kradzieży jednośladów, na terenie całego Wrocławia. Policjanci, ustalili, że od maja do lipca tego roku skradł w sumie 20 rowerów o łącznej wartości blisko 65 tys. zł. Funkcjonariusze odzyskali również jeden ze skradzionych przez niego jednośladów o wartości 4 tys. zł.
Zatrzymany złodziej trafił do więzienia. Oprócz zasądzonych już wyroków odpowie dodatkowo za liczne kradzieże, które udowodnili mu policjanci. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd - dodał