Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku katastrofy w ruchu lądowym po zderzeniu autobusu i ciężarówki w Ząbkach. "Stan kierowcy jest na tyle poważny, że nie można go jeszcze przesłuchać" - powiedziała rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa - Praga, prok. Katarzyna Skrzeczkowska.
Do wypadku doszło w poniedziałek przed godziną 15. Miejski autobus linii Z-2 jadący aleją Piłsudskiego na skrzyżowaniu z ulicy Szwoleżerów w podwarszawskich Ząbkach wjechał w tył ciężarówki. W wypadku zginęła jedna osoba. Osiem, w tym kierowca autobusu, zostało rannych.
W akcji po wypadku uczestniczyło kilkudziesięciu strażaków, ratowników medycznych i policjantów. Na drodze lądowały dwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a na pobliskim boisku śmigłowiec zadysponowany przez wojsko.
Kierowca ciężarówki był trzeźwy - przekazała rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa - Praga, prok. Katarzyna Skrzeczkowska, dodając, że śledztwo prowadzone jest w kierunku katastrofy w ruchu lądowym.
Obydwa pojazdy uczestniczące w zderzeniu: autobus i ciężarówka zostały zabezpieczone. Ustalane są tez dane pozostałych pasażerów, żeby ich przesłuchać - powiedziała rzecznik prokuratury.
Nie można natomiast przesłuchać kierowcy autobusy, gdyż, jak zaznaczyła prokurator, jego stan jest poważny.
Przyczyny poniedziałkowego wypadku nie są jeszcze znane. Policja ustala je pod nadzorem prokuratora.