Policjanci z warszawskiego Targówka zatrzymali 45-latka, który z wiatrówki postrzelił pracownika budowy - poinformowała rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI kom. Paulina Onyszko. Dodała, że podejrzany już wcześniej na różne sposoby demonstrował swoje niezadowolenie z powodu trwającej obok jego domu budowy, rzucając w pracowników m.in. petardami, jajkami czy cebulą.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu. Policjanci z warszawskiego Targówka otrzymali informację o rannym pracowniku budowy.
Na miejscu mundurowi ustalili, że 42-latek został najprawdopodobniej postrzelony z wiatrówki przez sąsiada mieszkającego naprzeciwko, który już wcześniej demonstrował swoje niezadowolenie z prowadzonej budowy - podkreśliła kom. Paulina Onyszko.
Wskazała, że policjanci, którzy zostali wezwani na miejsce udali się do wskazanego mężczyzny.
Ten jednak zabarykadował się w domu. Dopiero groźba wejścia siłowego przez strażaków przekonała mężczyznę do otwarcia drzwi. 45-latek zaprzeczył, jakoby miał posiadać wiatrówkę - zaznaczyła.
Dzielnicowi skontrolowali jego dom. Na strychu pod deskami i izolacją termiczną ujawnili wiatrówkę z lunetą, zawiniątko z folii aluminiowej z zawartością czarnej lepkiej substancji, dwa zawiniątka foliowe z suszem roślinnym, młynek do suszu konopnego, szklaną cygaretkę z zawartością brunatnej substancji oraz metalową puszkę z zawartością suszu roślinnego - podała.
Po zatrzymaniu 45-latek został doprowadzony do północnopraskiej prokuratury, gdzie usłyszał zarzut uszkodzenia ciała 42-latka w zbiegu z narażeniem go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i posiadania narkotyków.
Decyzją prokuratora agresor został objęty policyjnym dozorem. Za zarzucane czyny może mu grozić do 3 lat więzienia.