W czwartek, w co najmniej 18 Wojewódzkich Ośrodkach Ruchu Drogowego, egzaminy na prawo jazdy są niemożliwe. To efekt trwającego od początku tygodnia protestu egzaminatorów, do którego codziennie dołączają kolejne placówki.
Protestują m.in. ośrodki w Gdańsku, Gdyni, Rzeszowie, Gorzowie Wielkopolskim, Szczecinie, a także w Krakowie, Toruniu, Białymstoku i Pile.
Egzaminy są tam przekładane na inne terminy, odległe o mniej więcej dwa, trzy tygodnie.
Taka sytuacja na pewno potrwa jeszcze jakiś czas. Na razie nie ma szans na porozumienie między resortem infrastruktury a egzaminatorami.
Protestujący domagają się podwyżek i zmian w sposobie oceniania kursantów. Ministerstwo odpowiada, że podwyżek nie będzie, bo żeby je sfinansować, trzeba byłoby podnieść opłaty za egzaminy.
W Małopolsce w czwartek odwołane zostały wszystkie egzaminy w tym praktyczne i teoretyczne w siedzibie i filiach Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Do pracy nie przyszedł żaden egzaminator - informuje nasz reporter Marek Wiosło.
Odwołano w sumie kilkaset egzaminów teoretycznych i praktycznych wszystkich kategorii. W pracy nie stawiło się 100 procent egzaminatorów, czyli około kilkudziesięciu osób.
72 egzaminy praktyczne i 75 teoretycznych odwołano w ośrodku egzaminacyjnym przy ulicy Balickiej w Krakowie. 120 praktycznych i tyle samo teoretycznych odwołano w ośrodku na ulicy Nowohuckiej w Krakowie. Jednak dziś ma odbyć się kilka egzaminów na prawo jazdy kategorii C plus E.
Wszystkie egzaminy odwołano też w filii WORD w Oświęcimiu. To 80 praktycznych egzaminów i 92 teoretyczne.
Kandydaci na kierowców mają problemy ze zdaniem egzaminu na prawo jazdy również w Wielkopolsce i Lubuskiem. Egzaminatorzy tamtejszych Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego przyłączają się do protestu swoich kolegów z kraju.
W Gorzowie Wielkopolskim przerwa w egzaminach potrwa do 9 lipca. Na stronach tamtejszego WORD-u wyświetla się komunikat o odwołanych egzaminach, z którego wynika, że wniesiona opłata będzie obowiązywać przy kolejnym, nowym, umówionym terminie.
W Gorzowie część egzaminatorów biorąc urlop na żądanie, albo przechodząc na zwolnienia lekarskie nie stawiła w pracy już w poniedziałek. Wczoraj dołączyli do nich kolejni.
W Lubuskiem pracuje natomiast WORD w Zielonej Górze, ale jego dyrekcja nie wyklucza, że pracownicy także zaczną protestować.
W Wielkopolsce nie protestuje ośrodek w Poznaniu. Na razie egzaminy odbywają się zgodnie z planem. W piątek zostały odwołane egzaminy w Pile i w Kaliszu.
W Gdańsku i Gdyni odwoływanych jest coraz mniej egzaminów praktycznych na prawo jazdy. Dyrektor Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego Roman Nowak tłumaczy, że egzaminatorom kończą się zwolnienia lekarskie.
W środę do pracy w ośrodkach w Gdańsku i Gdyni wróciło 3 egzaminatorów, a w czwartek kolejnych 8. "20 egzaminatorów zgłosiło w poniedziałek, iż nie stawią się w pracy z powodu choroby" - powiedział dyrektor Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego Roman Nowak.
Jak podkreślił, zwolnienia lekarskie pozostałym egzaminatorom kończą się w tym tygodniu, czyli w czwartek i w piątek, i ma nadzieję, że w najbliższy poniedziałek do pracy wrócą pozostali pracownicy.
To nie jest strajk. To jest protest o charakterze pełzającym, który może zostać rozszerzony" - mówił we wtorek 5 lipca w Rozmowie w południe w RMF FM Tomasz Dziuganowski z Krajowego Stowarzyszenia Egzaminatorów i WORD w Kielcach. Jak zaznaczył: chciałbym przeprosić wszystkich, którzy chcą przystąpić do egzaminów.
Gość Rozmowy w południe w RMF FM pytany, ile ośrodków egzaminacyjnych w kraju protestuje, odpowiedział: to się bardzo szybko zmienia. "Kolejne placówki chcą dołączyć, czekamy na tych, którzy się wahają" - zaznaczył.
"My nie strajkujemy. To spontaniczna inicjatywa" - tłumaczył Tomasz Dziuganowski.
Pytany o postulaty płacowe, odpowiedział: my je kierujemy do ministra infrastruktury. Na pytanie, czy protest się rozszerzy, odpowiada: tak może być. Przewidujemy różne formy.