W wielkanocnym śniadaniu w Sopocie wzięło udział ponad 380 osób, nie tylko uchodźców z Ukrainy, ale także m.in. z Białorusi czy Kazachstanu. Świętujący życzyli sobie przede wszystkim wytrwania, zwycięstwa i spędzenia przyszłych świąt już w wyzwolonej i wolnej Ukrainie.

Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich, m.in. grekokatolicy, rozpoczęli w niedzielę obchody świąt wielkanocnych, które w tym roku przypadają u nich tydzień później niż u katolików.

W niedzielny poranek, w auli Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Gdańskiego na wielkanocnym śniadaniu, przygotowanym wspólnie przez miasto Sopot, Sopockie Centrum Integracji i Wsparcia Cudzoziemców, Uniwersytet Gdański i Caritas spotkali się nie tylko goszczący w Polsce obywatele Ukrainy, ale także m.in. Białorusini czy Kazachowie.

Ze względu na duże zainteresowanie przygotowaliśmy dwie tury śniadania. W pierwszej przy wielkanocnych stołach zasiadło ponad 380 osób - powiedziała Izabela Heidrich z sopockiego magistratu.

Przy przygotowaniu śniadania pracowało wielu wolontariuszy, zarówno z Polski, Ukrainy czy Białorusi.

Do Polski przyjechałem już w październiku 2016 roku, po pięciu latach pojechałem do domu, spędziłem półtora miesiąca w domu i wróciłem do Polski 18 lutego, przed wybuchem wojny. Od końca lutego pomagam więc moim rodakom w Sopocie. Pochodzę spod Lwowa. Wyrosłem tam, mieszkałem we Lwowie, studiowałem w Charkowie, mam tam rodzeństwo, mam rodzeństwo w Chersoniu. Jak ktoś pyta, skąd jestem dokładnie, zawsze mówię, że z Ukrainy, to jest cały mój dom - powiedział koordynator wolontariatu Dmytro Kiral.

Życzenia i wyrazy wsparcia

Wspólne święta rozpoczęły się od życzeń słów wsparcia złożonych uczestnikom śniadania przez prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego i rektora Uniwersytetu Gdańskiego prof. Piotra Stepnowskiego.

Trudno znaleźć właściwe słowa, w te ważne dla nas wszystkich, ale i ciężkie dni. Jesteśmy w pełni podziwu dla waszej odwagi, waszej wytrwałości i waszej walki za wolność waszą i naszą - powiedział Karnowski.

Podziw dla "dzielnego narodu ukraińskiego, który bohatersko stanął w obronie wolnego świata" wyraził prof. Stepnowski, zapewniając, że wszyscy goście z Ukrainy "mogą czuć się częścią wspólnoty Uniwersytetu Gdańskiego".

Pascha, którą dziś świętujemy, to symbol nadziei i odrodzenia. Życzę wam, abyście kolejne święta spędzili z najbliższymi i przyjaciółmi w odrodzonej i wolnej Ukrainie - życzył zgromadzonym rektor.

Do uczestników zwrócił się także zastępca dyrektora Caritas Archidiecezji Gdańskiej ks. Janusz Steć, mówiąc, że radość zmartwychwstania jest wielka, ogromna i daje potężną siłę. Czujemy się zaszczyceni, że możemy te święta przeżywać wraz z wami, pomimo że jest to tak trudny czas. Ale dzięki tej sile ducha Zmartwychwstałego możemy przezwyciężać największe trudności.

Śniadania wielkanocne w całym Trójmieście

Pokarmy pobłogosławił i tradycyjną modlitwę odmówił ks. protojerej (odpowiednik infułata w koście rzymskokatolickim) Dariusz Jóźwik, proboszcz cerkwi konkatedralnej w Gdańsku.

Uczestnicy śniadania wzajemnie życzyli sobie przede wszystkim wytrwałości i nadziei.

1 marca przyjechałam z córką. Mieszkam w Gdańsku, jestem w Sopocie na Uniwersytecie na stażu. Zawsze się czuję tutaj jak w domu, jestem bardzo wzruszona. Mam nadzieję, że wrócimy do domu. Trzeba odbudować Ukrainę, zrobimy to razem - powiedziała PAP Halina Wasylewska z Tarnopola.

Wielkanocne śniadania dla uchodźców z Ukrainy zaplanowano także w Gdańsku i Gdyni. Według informacji przekazanych PAP przez drugiego wicewojewodę pomorskiego Aleksandra Jankowskiego na Pomorzu przebywa obecnie ponad 100 tysięcy przybyszów z Ukrainy.