Kilkanaście tysięcy złotych i złotą biżuterię straciła 92-letnia sopocianka po wizycie dwóch kobiet, podających się za pracownice wodociągów. Policjanci apelują o ostrożność i niewpuszczanie do domu nieznajomych.

Do mieszkania seniorki zapukały dwie kobiety, podające się za pracownice wodociągów. Poinformowały, że zostanie wyłączona woda, a następnie weszły do środka i razem z seniorką poszły do łazienki, gdzie kazały 92-latce puścić wodę z prysznica. 

Po około 15 minutach obie kobiety opuściły lokal, a seniorka zadzwoniła do sąsiadki z pytaniem, czy u niej też były. Sąsiadka odparła że nie i poprosiła 92-latkę, by sprawdziła, czy przypadkiem nie została okradziona, bo słyszała o takich przypadkach. Seniorka odkryła, że z jej mieszkania zniknęło blisko 14 tys. złotych oraz złote łańcuszki, pierścionki i bransolety - informuje rzeczniczka Komendy Miejskiej Policji w Sopocie podkom. Lucyna Rekowska. 

Sopoccy policjanci szukają sprawców kradzieży i po raz kolejny ostrzegają przed wpuszczaniem do domu obcych. Złodzieje najczęściej jako swoje ofiary wybierają osoby starsze lub samotne. Do domu wchodzą pod pretekstem sprzedaży różnego rodzaju produktów lub twierdząc, że są z administracji, spółdzielni czy z wodociągów. Pukają również do drzwi, prosząc o szklankę wody albo o przysłowiową "kromkę chleba". Odwracają uwagę domowników i wówczas dokonują kradzieży.

Policjanci radzą, by jeśli nie znamy odwiedzającego spytać o cel wizyty, zapiąć łańcuch zabezpieczający i poprosić o pokazanie dowodu tożsamości, legitymacji służbowej lub identyfikatora. W każdej sytuacji, gdy osoba staje się natarczywa, należy natychmiast zadzwonić na policję lub zaalarmować otoczenie.