Bez wigilii firmowych i premii świątecznych? Pracodawcy oszczędzają, a pracownicy mówią jasno: "wolimy pieniądze niż upominki". Jak podkreśliła w rozmowie z RMF FM Anna Sudolska, ekspert rynku pracy, grudzień obfituje w wiele okazji, by pracodawcy pokazali swoją wdzięczność pracownikom - imprezy integracyjne, wigilie firmowe, bony na święta, prezenty dla pracowników, premie mikołajkowe.
Niestety czas kryzysu gospodarczego i galopującej inflacji nie sprzyja w tej kwestii porozumieniu na linii pracownik - pracodawca.
Podwładni, którzy realnie odczuwają skutki inflacji oczekują dodatkowych gratyfikacji, a przedsiębiorcy są coraz bardziej skłonni do oszczędności i raczej symbolicznych wyrazów wdzięczności. - To nie jest sezon na huczne imprezy integracyjne, wigilie firmowe i na wydawanie pieniędzy na symboliczne prezenty. To bardzo droga zabawa, a pracownicy mówią wprost: zamiast spotkań firmowych wolimy bony lub pieniądze - mówi Anna Sudolska, ekspert rynku pracy.
Listopadowy odczyt inflacyjny to nieco ponad 17%. Choć oficjalnie stopa bezrobocia nie rośnie, to w wielu firmach czuć już niepewność. O pracę boją się zarówno pracownicy budów i fabryk, jak i pracownicy korporacji czy przedstawiciele sektora kreatywnego. Rok 2023 to wielka niewiadoma. Nie wiadomo więc, czy spotkania firmowe, wigilie, integracje to dobry pomysł.
Wigilia firmowa w wielu korporacjach była zawsze świętem. To czas na docenienie pracowników, integracje czy team-bulding. Nie da się jednak ukryć, że w niepewnych czasach wydawanie dziesiątek tysięcy złotych na jedno spotkane wydaje się działaniem brawurowym. Wiele firm odchodzi od takich praktyk po prostu z powodu oszczędności - mówi Anna Sudolska, ekspert rynku pracy.
Integracja to zawsze czynnik pozytywnie działający na pracę zespołu. Ograniczenie budżetu na wydarzenia firmowe, w tym wigilie i święta, nie musi oznaczać od razu, że takie spotkanie się nie odbędzie. Wszystko zależy od tego, jaka jest kultura organizacyjna firmy i czy pracownicy będą chcieli wziąć udział w spotkaniu o skromniejszym charakterze. Na pewno możemy stwierdzić, że grudzień 2022 jest kolejnym sezonem, gdy wydarzeń tego typu będzie bardzo mało. Zupełnie jak w pandemii - mówi Anna Sudolska, ekspert rynku pracy.
Czego więc oczekują pracownicy na święta? Zdecydowana większość zamiast spotkań, integracji czy upominków wybierze po prostu gratyfikację pieniężną.
Jeżeli pracodawca chciałby kupować pracownikom gadżety, prezenty, upominki to w tym sezonie jest to niezbyt dobry pomysł. Warto wspomnieć chociażby jedną z sieci dyskontowych, która postanowiła swoim pracownikom sprezentować kawę, słodycze i portfele. Odbiegając od jakości tych produktów, to na pewno pracownicy woleliby dostać skromną premię niż kosz słodyczy - mówi Anna Sudolska.
Jak podkreśliła, należy zrozumieć, że wielu przedsiębiorców nie stać na wysokie premie świąteczne czy na bony, ale z drugiej strony motywacja pracowników jest ważna i brak dodatkowej gratyfikacji na święta może być traktowany jako ignorowanie potrzeb pracowników w trudnym dla nich czasie. Gdy inflacja galopuje każde wsparcie jest nieocenione i premia będzie na pewno bardziej doceniona niż upominki, które też kosztują - dodaje Anna Sudolska.