Ozdobne tablice z nazwami Urzędu Miejskiego w Świętochłowicach (woj. śląskie), a także Rady Miejskiej i prezydenta miasta w języku śląskim odsłonięto przy tamtejszym ratuszu. W uroczystości uczestniczyła m.in. wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka.
Tablice w śląskich, żółto-niebieskich barwach umieszczono na ozdobnym stojaku ustawionym przy wejściu do budynku. Napisy na nich głoszą: Miejskǒ Rada we Świyntochlowicach, Prezydynt Miasta Świyntochlowice i Miejski Urzōnd we Świyntochlowicach.
Jak przekazała Katarzyna Tomczyk ze świętochłowickiego urzędu miasta, pomysłodawcą umieszczenia tablic był Kamil Jarząbek - lider Związku Aktywistów Śląskich ze Świętochłowic (organizacji chcącej upowszechniać regionalizm, kulturę i język śląski). Jego inicjatywę wsparli lokalni samorządowcy, z prezydentem miasta Danielem Begerem.
Zapis zgodny z regułami pisowni języka śląskiego zapewnił zespół w składzie: Monika Kassner, Rafał Adamus, Adrian Blondzik oraz eksperci językowi - Henryk Jaroszewicz i Artur Czesak.
Jak powiedział Kamil Jarząbek, "za sprawą wielu osób zaangażowanych w projekt tablic ozdobnych w języku śląskim otwieramy nowy rozdział, który zapisze się na kartach historii naszego regionu". Dziękuję prezydentowi miasta za otwarcie drzwi, które wcześniej były zamknięte dla promowania śląskości - dodał.
Podkreślił, że projekt tablic jest na tyle uniwersalny, że mieszkaniec każdego śląskiego miasta może poprosić o dokumenty pozwalające na uruchomienie w nim podobnej procedury, z wykorzystaniem ustalonych już aspektów prawnych.
Jestem dumnym mieszkańcem Świętochłowic, Śląska, ale również dumnym Polakiem. Dlatego uważam, że mieszkając w tej części kraju powinniśmy zadbać o to, żeby ten regionalizm uwypuklać, ale nie przykrywać nim jednocześnie innych spraw - mówił prezydent Świętochłowic.
Podkreślił, że "ważne, żeby zachować balans". To pozwoli nam dojść do momentu, w którym język śląski zostanie dostrzeżony, a tego typu projekty będziemy mogli oglądać także w innych miastach czerpiących inspirację ze Świętochłowic - ocenił Daniel Beger.
W oficjalnym odsłonięciu tablic w Świętochłowicach uczestniczyły też m.in. wicemarszałek Senatu Gabriela Morawska-Stanecka oraz wiceprzewodnicząca sejmiku woj. śląskiego Urszula Koszutska.
Od lat z języka śląskiego w porozumiewaniu się z mieszkańcami korzysta też m.in. samorząd sąsiedniego Chorzowa. Winda w tamtejszym ratuszu zamiast mówić do pasażerów - goda, a śląskie napisy znajdują się na miejskich tablicach powitalnych ("Mo wos rod" i "Chowcie sie!"); Śląską godką urzędnicy zachęcają np. do sprzątania po psach (akcja "Nie rób gańby - skludzej po swoim psie").
Od kilku lat miasto wykorzystuje też do promowania różnych postaw, zachowań albo ostrzegania przed zagrożeniami, przekorną postać grubego superbohatera z wąsem - SuperHanysa. Historyjki z SuperHanysem, którego twórcami są Marcin Melon, autor m.in. pisanych po śląsku kryminałów i rysownik Jacek Siegmund, co miesiąc ukazują się w bezpłatnym miesięczniku "Twój Chorzów".
Urząd Miasta w Chorzowie był przed laty pierwszą instytucją, która otrzymała certyfikat "Gŏdōmy po ślōnsku" - dla promujących używanie śląskiego w miejscach publicznych, w tym w sklepach, firmach usługowych, urzędach, szkołach, placówkach kultury i innych instytucjach.