Pójście za Chrystusem to nie popołudniowy spacer, tylko pełna ryzyka wędrówka - mówił w sobotę do uczestników pielgrzymki duchowieństwa archidiecezji katowickiej abp Wiktor Skworc. Podkreślił, że duchowni - "robotnicy żniwa" - potrzebni są w każdym środowisku.
W homilii wygłoszonej w katowickiej Archikatedrze Chrystusa Króla, arcybiskup powiedział, że podczas przypadającej tradycyjnie w pierwszą sobotę września pielgrzymki, duchowni modlą się za siebie nawzajem, a także o nowe powołania do służby ewangelii.
Przywołując ewangeliczne stwierdzenie o tym, iż "żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało", metropolita wskazał na konieczność modlitwy o powołania.
Mobilizują nas do tego nie tyle motywacja negatywna: malejące liczby prezbiterów, katechetów, alumnów i świeckich studentów teologii. Wszak potrzeba robotników żniwa wszędzie, w każdym środowisku; w rodzinie i szkole; w sąsiedztwie i miejscu pracy, potrzeba robotników Panu żniwa - powiedział hierarcha, wskazując, iż to Bóg "wyprawia robotników na swoje żniwo".
Naszym zadaniem i powołaniem jest prosić Pana żniwa z wiarą i przekonaniem, ale też z poczuciem realizmu - wszak z własnego doświadczenia wiemy, że pójście za Nim to nie popołudniowy spacer, tylko pełna ryzyka wędrówka, niepozostawiające złudzeń posłanie: Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki - dodał abp Skworc.
Metropolita nawiązał do przypadającego jesienią tego roku jubileuszu 100-lecia diecezji katowickiej, utworzonej po włączeniu części Górnego Śląska do Polski w 1922 roku. Przywołał postaci licznych duchownych, którzy zapisali się w historii katowickiego kościoła. Przypomniał także ubiegłoroczną beatyfikację ks. Jana Franciszka Machy - zamordowanego przez hitlerowców śląskiego kapłana.
Wszyscy zaangażowani w jego proces (beatyfikacyjny - red.) przyznajemy, że w czasie jego trwania czuliśmy się jak pionki na szachownicy bożych planów. A w planach bożych było ukazanie nam tego kapłana, naszego współbrata jako wzoru na czas wojny, której wtedy nikt nie przewidywał. Mówi nam bł. Jan Franciszek jak należy pomagać ofiarom wojny, co czynimy bogatsi o jego świadectwo, przykład i odwagę; uczy jak znajdywać sprzymierzeńców i wolontariuszy; jak skutecznie i dyskretnie pomagać - powiedział metropolita katowicki.
Przypomniał, że błogosławiony ks. Macha został patronem katowickiego seminarium duchownego. Jestem przekonany, że niejednemu powołanemu dodał i doda odwagi, aby szedł wytrwale za głosem powołania; by wytrwał do końca - mówił w katowickiej katedrze abp Wiktor Skworc.