Jestem tu, by służyć Polakom, którzy pomagają Ukraińcom – zadeklarowała księżna Yorku Sarah Ferguson, która dziś w województwie śląskim odwiedziła dwa ośrodki dające schronienie uchodźcom: w Rudach Raciborskich i Dąbrowie Górniczej.
Rano księżna rozmawiała z matkami i dziećmi, przebywającymi w Rudach Raciborskich, a po południu odwiedziła Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej w Dąbrowie Górniczej, który przyjął pod swój dach grupę młodzieży ze szkoły dla niepełnosprawnych dzieci w Charkowie. Dzieci i personel charkowskiej placówki ewakuowały się w porę, ich szkoła została później zbombardowana i zniszczona.
Matki z Ukrainy, które tu spotkałam mówiły, że chcą tu zostać, żeby móc jak najszybciej wrócić i odbudować swój kraj, mogę więc przyjeżdżać tutaj z pomocą - powiedziała księżna Yorku, zapowiadając kolejną wizytę w Polsce.
Księżna angażuje się w pomoc organizowaną przez jej przyjaciółkę, prowadzącą w Londynie klinikę medycyny estetycznej. Do Polski i na Ukrainę trafiło już 5 tirów z darami, płynie pomoc finansowa, organizowane są kolejne działania. Podczas spotkania w Dąbrowie Górniczej Sarah Ferguson pytała dyrektora charkowskiej szkoły, jaka pomoc jest obecnie najbardziej potrzebna. Rozmawiała z polskimi i ukraińskimi dziećmi oraz wysłuchała krótkiego koncertu w wykonaniu młodzieży z Charkowa.
W dąbrowskiej szkole przebywa obecnie kilkanaścioro uczniów i absolwentów zniszczonej placówki w Charkowie dla osób z niepełnosprawnością wzrokową. Ich rodzice pozostali na Ukrainie. Trwają zabiegi, aby dzieci mogły kontynuować naukę w Dąbrowie Górniczej.
Pochodząca z arystokratycznej rodziny Sarah Ferguson była w latach 1986-1996 żoną syna królowej Elżbiety II, Andrzeja. Księżna Yorku była rzecznikiem amerykańskiej organizacji dobroczynnej SOS Children's Villages. W latach 90. założyła również własną fundację Children in Crisis. Angażuje się w publiczne projekty, w tym zbiórki funduszy, poświęcone pomocy dzieciom.