Ognisko ptasiej grypy w województwie śląskim. Znaleziono około 70 martwych łabędzi w rejonie zbiornika Racibórz Dolny. Badania wykazały, że ptaki zakażone były wysoce zjadliwym wirusem H5N1.

Wojewoda wydał rozporządzenie wprowadzające środki ostrości i zakazy na terenie powiatów: raciborskiego, wodzisławskiego i części powiatu rybnickiego. Wprowadził również zakaz wstępu w rejon zbiornika Racibórz Dolny. Rozporządzenie będzie obowiązywało do 8 grudnia.

Wojewoda śląski Marek Wójcik zaznaczył, że w woj. śląskim to pierwszy w tym roku przypadek wystąpienia wirusa ptasiej grypy, natomiast w całym kraju w tym roku odnotowano już 70 ognisk H5N1 - zarówno wśród drobiu hodowlanego, jak i ptaków dziko żyjących.

Ostrzeżenie dla hodowców

Śląski wojewódzki lekarz weterynarii Konrad Kuczera wyjaśnił, że wysokozjadliwa grypa ptaków jest niebezpieczną chorobą, szczególnie dla drobiu utrzymywanego w hodowlach. Ze względu na bardzo wysoką śmiertelność prowadzi do olbrzymich strat materialnych u hodowców.

Dlatego bardzo ważne jest, aby hodowcy zabezpieczali drób przed wniknięciem wirusa i ograniczyli straty, które mogą pojawić się w hodowlach. Bardzo prosimy, na podstawie rozporządzenia wojewody śląskiego, przede wszystkim, aby hodowcy i utrzymujący drób na własne potrzeby nie wypuszczali drobiu, utrzymywali go w zamknięciu, stosowali podstawowe zasady bioasekuracji, tj. wykładali maty przed wejściami do budynków inwentarskich, dezynfekowali ręce oraz sprzęt używany do obsługi tego drobiu - wyliczył lekarz weterynarii.

Kuczera sprecyzował, że padłe ptaki znaleziono w rejonie tzw. małej zapory zbiornika, gdzie ok. 300 łabędzi zgromadziło się wraz z powodu spuszczenia wody w okolicznych stawach hodowlanych. Początkowo znaleziono ok. 35 martwych łabędzi, dotąd zebrano ich ok. 70. 

Przyczynę śmierci ptaków ustalił Państwowy Instytut Weterynaryjny - Państwowy Instytut Badawczy w Puławach.

Wirus rzadko przechodzi na człowieka

Wojewódzki inspektor sanitarny Grzegorz Hudzik zastrzegł, że wirus H5N1 rzadko przechodzi do człowieka, łamiąc barierę międzygatunkową - takie przypadki odnotowano tylko w Azji i w Afryce. Zaapelował jednak - ponieważ mimo wszystko doszło na świecie to takich sytuacji - aby w przypadku znalezienia martwych ptaków nie dotykać ich.

W wydzielinach, wydalinach znajdujących się na tych zwierzętach, mogą być wirusy
- przestrzegł Hudzik. Podkreślił jednocześnie, że gdyby ktokolwiek z biorących udział w utylizacji padłego ptactwa czy pracujących w gospodarstwach, gdzie pojawiłyby się takie przypadki, miał niepokojące objawy, jest możliwość zdiagnozowania ew. zakażenia w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Katowicach.

Ptasia grypa H5N1 po raz pierwszy pojawiła się w Chinach w 1996 r.