Ukrainka zauważyła na jednej pszczyńskich ulic samotnie spacerującego chłopczyka i zaprowadziła go na policję. Okazało się, że czterolatek zgubił się, gdy był z bacią w sklepie. Wrócił już do swojej mamy.

Jak podała pszczyńska policja, w poniedziałek po południu do dyżurnego tamtejszej komendy zgłosiła się obywatelka Ukrainy, która zwróciła uwagę na samotnie spacerujące małe dziecko. Kobieta zorientowała się, że chłopczyk najprawdopodobniej się zgubił i postanowiła natychmiast zaprowadzić dziecko do najbliższej jednostki policji.

Po otrzymaniu niepokojącej informacji w działania została zaangażowana cała jednostka. Rozmowę z dzieckiem przeprowadził obecny na miejscu policyjny psycholog z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Dzięki tym czynnościom udało się ustalić personalia chłopca, a następnie adres i dane rodziców. Policjanci skontaktowali się z matką dziecka, która po niespełna godzinie od zagubienia odebrała syna z komendy - opisywała rzeczniczka pszczyńskiej policji st. sierż. Jadwiga Śmietana.

Dziecko wcześniej było pod opieką babci. Wnuczek po wspólnie zrobionych zakupach odnosił koszyk i nagle zniknął seniorce z oczu. Babcia próbowała samodzielnie odnaleźć chłopca, jednak bezskutecznie.

Policja przypomina, że chwila nieuwagi i braku nadzoru nad dziećmi może narazić je na niebezpieczeństwo. "Na pochwałę niewątpliwie zasługuje wzorowa postawa kobiety, która zareagowała na niecodzienną sytuację i pomimo bariery językowej podjęła jedyne słuszne działanie" - podsumowała pszczyńska policja.