Ponad 80-letni mężczyzna zginął w pożarze traw w miejscowości Bieździadka na Podkarpaciu - poinformował rzecznik prasowy podkarpackich strażaków bryg. Andrzej Betleja.
Informację o płonących nieużytkach strażacy otrzymali tuż po południu. W gaszenie ognia zaangażowane były trzy zastępy.
Na środku pogorzeliska o powierzchni około 1 ha strażacy znaleźli mężczyznę. Niestety nie udało się go uratować. To pierwsza ofiara śmiertelna w pożarze traw na Podkarpaciu w tym roku - poinformował Betleja.
Od początku marca strażacy na Podkarpaciu wyjeżdżali do pożarów traw już ponad 1200 razy. Ogień zdewastował ponad 570 ha ziemi, dwie osoby zostały poszkodowane. W gaszenie tych pożarów zaangażowanych było ponad 10 tys. strażaków.
Wypalanie traw jest niechlubną tradycją, z którą od lat zmagają się strażacy, policjanci i służby ochrony środowiska. Powoduje wyjałowienie ziemi, zatrzymanie naturalnych procesów próchniczych, śmierć wielu organizmów żywych ważnych dla ekosystemu, a do atmosfery przedostają się związki chemiczne szkodliwe dla zwierząt i ludzi.
W Polsce wypalanie traw jest zabronione. Za złamanie zakazu grozi grzywna, areszt, a w niektórych przypadkach do 10 lat więzienia. Dodatkową karą może być zmniejszenie lub odebranie przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji dopłat bezpośrednich przysługujących w danym roku.