Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej, zwany wcześniej Pomnikiem Wdzięczności dla Armii Czerwonej, szybko nie zniknie z centrum Olsztyna. Rada miejska odrzuciła projekt uchwały, która miała zobowiązać prezydenta Olsztyna do bezzwłocznych działań w celu przeniesienia pomnika.
Wniosek o przyjęcie takiej uchwały, podczas zwołanej na czwartek nadzwyczajnej sesji, złożyli radni opozycyjnego w radzie miejskiej klubu PiS. Większością głosów - 13 do siedmiu projekt został odrzucony.
Przeciwni uchwale byli m.in. radni związanego z prezydentem miasta klubu "Ponad Podziałami" i współrządzącej z nim w samorządzie Koalicji Obywatelskiej. Jednocześnie deklarowali oni, że są za usunięciem pomnika, a różnią się jedynie w ocenie, jak do tego doprowadzić.
Odsłonięty w 1954 r. Pomnik Wdzięczności dla Armii Czerwonej stoi w centrum Olsztyna. Na początku lat 90. jego oficjalną nazwę zmieniono na Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej, a obiekt - autorstwa Xawerego Dunikowskiego - wpisano do rejestru zabytków.
Protesty przeciwko dalszemu pozostawianiu tego pomnika wzmogły się po agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Aktywiści zawiesili na nim wtedy transparent z hasłem "Solidarni z Ukrainą" i drugi z wizerunkiem sowieckiego żołnierza duszącego kobietę i napisem "Pomnik wdzięczności za zniewolenie".
Jeszcze w tym samym dniu prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz zapowiedział, że wystąpi o zdjęcie ochrony konserwatorskiej z pomnika, co - jak stwierdził - pozwoli na jego rozbiórkę. Uzasadnił to tym, że "dzisiejsza, zbrodnicza, putinowska Rosja odwołuje się do tradycji Armii Czerwonej, której brutalności mieszkańcy Warmii i Mazur doświadczyli w roku 1945". Zapowiedział, że dalsze losy monumentu "zostaną wypracowane w drodze konsultacji z mieszkańcami".
Podczas czwartkowej sesji Grzymowicz poinformował, że wniosek o wykreślenie z rejestru zabytków wysłał 3 marca do ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Jak mówił, działania w sprawie pomnika zostały więc już podjęte i należy czekać na odpowiedź z resortu. Przyznał, że możliwe byłoby również przeniesienie pomnika w inne miejsce bez wykreślania go z rejestru zabytków, ale - w jego ocenie - to rozwiązanie znacznie droższe.
Z kolei radni PiS oceniali, że wystąpienie przez prezydenta o wykreślenie pomnika z rejestru zabytków, zamiast jak najszybszego przeniesienia go w inne miejsce, jest próbą niepotrzebnego przeciągania sprawy.
Odrzucony w czwartek przez większość radnych projekt uchwały miał zobowiązywać prezydenta miasta do podjęcia bezzwłocznych działań, których skutkiem będzie "relokacja pomnika". W uzasadnieniu podano, że miałby on trafić do zbiorów jakiegoś zainteresowanego nim muzeum albo na cmentarz żołnierzy sowieckich z okresu II wojny światowej przy ul. Szarych Szeregów.
Olsztyński Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińskiej i Mazurskiej - z powodu charakterystycznego kształtu - nazywany jest przez olsztynian "szubienicami". Składa się z dwóch granitowych pylonów symbolizujących otwarty łuk tryumfalny. Poza postacią czerwonoarmisty ze sztandarem, na pomniku wykute są sceny walki, socrealistyczne symbole oraz sierp i młot.