Rozpoczął się protest górników przed kopalnią Bogdanka koło Lublina. Domagają się oni m.in. 15-procentowej podwyżki pensji.
Poniedziałkowe rozmowy związków i zarządu kopalni nie zakończyły się porozumieniem. Górnicy przyszli we wtorek pod siedzibę zarządu.
My po prostu walczymy na zasadzie wyrównania potencjału środka pieniężnego - tak, żeby nasi pracownicy nie stracili w stosunku do 2023 roku, ze względu na to, że wiadomo, jaka była inflacja, koszty życia - mówi jeden z górników w rozmowie z reporterem RMF FM Dominikiem Smagą.
Zarząd Bogdanki, jak przekazuje jej rzecznik, nie komentuje rozmów z górnikami. Oni sami mówią, że nie ma mowy o strajku i zatrzymaniu wydobycia w sytuacji, gdy w kraju jest nadmiar węgla.