Policjanci z Kutna (woj. łódzkie) zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o kradzież kaczek. Funkcjonariusze przyłapali mężczyzn w chwili przeładunku skrzynek z drobiem z samochodu ciężarowego na małą przyczepkę. Oboje usłyszeli już zarzuty. Grozi im do 5 lat więzienia.
W nocy z 20 na 21 grudnia policjanci podczas patrolowania miasta zauważyli zaparkowany przy ulicy Wodnej, na poboczu w nieoświetlonym miejscu, pojazd ciężarowy z naczepą oraz samochód osobowy peugeot z przyczepką. Obok pojazdów kręciło się dwóch mężczyzn, którzy na widok radiowozu zaczęli zachowywać się nerwowo.
To wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy. Postanowili więc skontrolować samochody. Okazało się, że mundurowi przyłapali mężczyzn na gorącym uczynku kradzieży kaczek.
Jak ustalono, kierowca ciężarówki miał przewieźć transport żywych kaczek z hodowli na terenie powiatu zgierskiego do ubojni w Kutnie. Po drodze umówił się ze znajomym, że część drobiu przeładują na przyczepkę, a później podzielą się łupem.
Jak się okazało, na przyczepce samochodowej były trzy skrzynki z żywymi kaczkami. Kolejne dwie stały obok przyczepki i czekały na załadunek.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani. Trafili do policyjnego aresztu.
Podejrzani to 28-letni mieszkaniec powiatu kutnowskiego i 26-letni mieszkaniec powiatu łęczyckiego. Przyznali się do zarzucanych im czynów. Usłyszeli zarzut kradzieży. Straty oszacowano na 550 złotych.
Grozi im do 5 lat więzienia.