Obywatela Turcji ściganego czerwoną notą Interpolu zatrzymali w Tomaszowie Mazowieckim łódzcy policjanci. Mężczyzna był poszukiwany przez turecki wymiar sprawiedliwości za podwójne zabójstwo, którego miał się dopuścić w 2023 r. w Stambule.

Do polskiej policji przyszła z Turcji informacja, że w naszym kraju może ukrywać się wyjątkowo groźny przestępca, który jest ścigany od blisko dwóch lat. Nasi funkcjonariusze rozpoczęli ustalanie miejsca pobytu 38-latka. Sprawdzano między innymi dane telekomunikacyjne.

Jak przekazała komisarz Aneta Sobieraj z łódzkiej policji, udało się wytypować, że poszukiwany Turek mieszka w Tomaszowie Mazowieckim. Policjanci zaczęli obserwować jeden z bloków mieszkalnych, w którym miał ukrywać się 38-latek.

W pewnym momencie na jednym z balkonów zobaczyli mężczyznę, który wyglądem odpowiadał rysopisowi poszukiwanego - powiedziała kom. Sobieraj.

Były obawy, że ścigany za zabójstwo może być uzbrojony, dlatego wsparcia w zatrzymaniu udzielali policyjni kontrterroryści.

Podejrzany był kompletnie zaskoczony policyjną akcją i nie stawiał oporu. Komisarz Sobieraj przekazała, że w mieszkaniu mężczyzny znaleziono torebki z suszem roślinnym.

Turek trafił już do prokuratury, gdzie został przesłuchany w postępowaniu ekstradycyjnym. Śledczy złożyli w sądzie wniosek o aresztowanie mężczyzny do czasu wydania go stronie tureckiej. Sinan M. czeka teraz na ekstradycję. 

"Z zimną krwią zastrzelił dwie osoby"

To wyjątkowo bezwzględny zabójca. Z zimną krwią zastrzelił ze swym wspólnikiem dwie osoby - usłyszał od policjantów dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada. 

Jak się dowiedział Krzysztof Zasada, turecki wymiar sprawiedliwości twierdzi, że 38-latek działał w grupie przestępczej, natomiast do zabójstwa doszło na tle rozliczeń finansowych. Sinan M. miał być dłużnikiem jednej z ofiar.

Zaprosił tego mężczyznę do swego biura w Stambule - mieli porozmawiać o wygaszeniu sporu i ustalić warunki spłaty długu. Jednocześnie podejrzany ze swoim wspólnikiem czekali już na wierzyciela z bronią. Mężczyzna przyszedł do biura ze swym kolegą. Po krótkiej rozmowie obaj zostali zastrzeleni.

Do tego zdarzenia doszło w lutym zeszłego roku. Od tamtej pory sprawca był nieuchwytny, aż do zatrzymania go w jednym z bloków w Tomaszowie.