70 tys. kilometrów do pokonania i 5 kontynentów do przemierzenia - to samotna podróż dookoła świata rowerem. Na taką ekstremalną wyprawę dziś wyruszy mieszkaniec Radomska w Łódzkiem.
Radomszczanin Łukasz Furmańczyk, znany jako Sunny Cyclist Traveller, będzie pedałował przez niemal 3 lata! Jego ekstremalna rowerowa wyprawa wiedzie przez 5 kontynentów i liczy 70 tys. km!
Wyruszając w tę niezwykłą podróż, pan Łukasz chce spełnić swoje największe marzenie. Planował tę ekspedycję od 12 lat.
Mój rower jest konstrukcją własną, składany z części, które przez te lata testowałem, wybierałem - zdradza Łukasz Furmańczyk. Jest takim setupem, który docelowo jest wytrzymały, prosty w naprawie, ma dużo punktów mocowań, więc można na nim zamocować sakwy z przodu i z tyłu, bo to w nich będę przewozić oprzyrządowanie i rzeczy, które będą mi ułatwiały codzienne życie w podróży - dodaje.
Wszystko, co będzie potrzebne do spania, przygotowywania posiłków czy napraw sprzętu - musi zmieścić się w sakwach. Rowerzysta zakłada, że maksymalny bagaż, jaki może zabrać, to 45 kg.
Wyzwań jest mnóstwo, a zaczynają się już na etapie pakowania, bo trzeba przecież być gotowym na nocleg pod namiotem zarówno w upałach, jak i w niskich temperaturach. Cyklista podkreśla, że taka wyprawa zaczyna się w głowie.
Trzeba podjąć decyzję i rozpocząć przygotowania - przekonuje Furmańczyk. Przygotowanie fizyczne to tylko jakieś 30 procent. Najważniejsze jest nastawienie psychiczne - zapewnia.
Tę niesamowitą podróż będzie można śledzić na mediach społecznościowych pana Łukasza, znajdując go jako Sunny Cyclist Traveller. Właściwa wyprawa zacznie się 1 lipca z Nordkapp.
Dziś rowerzysta wyjedzie z Radomska, żeby dostać się do Norwegii i stamtąd zacząć pedałować. Ostatnia szansa na spotkanie z panem Łukaszem przed podróżą, dziś o 14.00 na Placu 3 Maja w Radomsku.