Prawo do ciszy, prawo do emitowania dźwięku i kwestia dotycząca tego, kto powinien decydować o tworzeniu stref ciszy - tym zajmą się naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego. Przeprowadzą tzw. spacery dźwiękowe, czyli badania terenowe nad dźwiękiem. Zarówno w Łodzi, jak i w finlandzkim Tampere i angielskim Manchesterze.
Spacery dźwiękowe to główne narzędzie badań terenowych nad dźwiękiem. W Łodzi, za sprawą naukowców z UŁ, powstanie pejzaż dźwiękowy miasta.
Naukowo zajmuję się polityką miejską, a szukając możliwości uwzględnienia w swojej pracy badawczej tematyki dźwiękowej, chciałam połączyć kwestie współrządzenia i współdecydowania o pejzażu dźwiękowym miasta przez mieszkańców, potencjału dźwięków w opowiadaniu o tożsamości miasta oraz estetyzacji miasta - uczynienia go pięknym, również w odbiorze słuchowym - wyjaśnia kierująca projektem badawczym dr Justyna Anders-Morawska z Uniwersytetu Łódzkiego.
W badaniach pojawią się także kwestie, dotyczące prawa do ciszy, prawa do emitowania dźwięku i kto powinien decydować o tworzeniu stref ciszy. Efektem pracy naukowców będą wnioski na przyszłość, które pozwolą tworzyć miasta bardziej przyjazne ludziom.
Badania dwojga łódzkich naukowców (dr Justyny Anders-Morawskiej oraz dr Michała Sędkowskiego z Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politologicznych Uniwersytetu Łódzkiego) - mają szeroki zasięg tematyczny. Obejmują nie tylko kwestie preferencji i gustów dźwiękowych, ale też zagadnienia dotyczące zdrowia, ochrony środowiska, planowania przestrzennego, polityki kulturalnej i ochrony dziedzictwa kulturowego.
Cel przyświecający badaczom to uzyskanie odpowiedzi na pytanie, jak mieszkańcy, artyści i władze miasta mogą współpracować na rzecz poprawy pejzażu dźwiękowego. Dr Anders-Morawska podkreśla, że jej marzeniem jest, aby "dźwięki miasta przestały być traktowane jako rzeczywistość zastana, na którą nie mamy wpływu, lub jako odpad".
Badania już trwają w Łodzi. Niedługo prowadzone będą także w Tampere w Finlandii i w Manchesterze w Wielkiej Brytanii.
Pierwsze wnioski po badaniach w Łodzi powinny być gotowe do końca wakacji.