Wojewoda małopolski skierował do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę na uchwałę Rady Miasta Krakowa dotyczącą Strefy Czystego Transportu i chce, by to sąd dokonał jej oceny. Chodzi m.in. o to, że zdaniem prawników zawarte w niej zakazy zbyt daleko ingerują w konstytucyjne prawa i wolności.
Przyjęta 23 listopada 2022 roku uchwała to nowatorskie rozwiązanie w Polsce i w tej części Europy.
Co wzbudziło wątpliwości prawników Urzędu Wojewódzkiego?
Przede wszystkim zgodność zawartych w uchwale regulacji z ustawą o elektromobilności. Według Wydziału Prawnego i Nadzoru Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego radni nie określili w sposób wystarczający granic Strefy Czystego Transportu ani sposobu organizacji ruchu w tej strefie. Zdaniem urzędników niedopuszczalne jest przekazanie takich uprawnień prezydentowi miasta.
Kolejny zarzut wobec uchwały to: wprowadzenie zakazów stanowiących zbyt daleko idącą ingerencję w sferę konstytucyjnych praw i wolności, takich jak wolność człowieka, wolność poruszania się, równość wobec prawa czy własność.
Ograniczenie praw jednostki musi być ekwiwalentne wobec celu, któremu służy dana regulacja i dokonane jedynie w niezbędnym zakresie - wskazał Rafał Czeladzki, dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru MUW.
Uchwała o ustanowieniu Strefy Czystego Transportu narusza przepisy ustawy o elektromobilności paliw alternatywnych, jak również przepisy konstytucyjne, w tym zasadę równości, zasadę wolności - dodał Czeladzki.
Jeżeli podnoszone są zarzuty, to przede wszystkim powinny być one kierowane do ustawodawców, ponieważ nasza uchwała powstała w oparciu o ustawę o elektromobilności. Jeśli ktoś w tej chwili podnosi niekonstytucyjność takich zapisów, to powinny być one kierowane do prawa, które zostało przyjęte przez Sejm - mówił Maciej Piotrkowski z Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie.
Według miejskich urzędników, w Krakowie będzie musiało zostać wymienionych 100 tysięcy pojazdów.
Zgodnie z uchwałą strefa czystego transportu ma objąć obszar całego Krakowa. Zostanie wprowadzona w dwóch etapach.
Od 1 lipca 2024 roku do miasta nie będą mogły wjechać samochody osobowe o napędzie benzynowym niespełniające normy Euro 1 oraz diesle poniżej normy Euro 2, czyli pojazdy mające obecnie 26-30 lat. W przypadku samochodów rejestrowanych po 1 marca przyszłego roku, będą one musiały już spełniać normy odpowiednio Euro 3 i Euro 5.
Od 1 lipca 2026 roku zakazane będzie poruszanie się w Krakowie samochodami benzynowymi poniżej normy Euro 3 oraz tych z silnikiem diesla poniżej normy Euro 5. Pojazdy samochodowe uprawnione do wjazdu i poruszania się po strefie będą oznaczone nalepką umieszczaną w lewym dolnym rogu przedniej szyby, ale będzie też możliwość elektronicznej weryfikacji tych uprawnień.
Kontrolowaniem, kto może wjechać do strefy będą zajmować się strażnicy miejscy. Za niedostosowanie się do przepisów będą grozić kary finansowe.