Policjanci ustalą przyczyny pożaru hali magazynowej w Kętach, z którym minionej nocy zmagali się strażacy. Jak podała we wtorek rzecznik komendy w Oświęcimiu asp. szt. Małgorzata Jurecka, oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa odbędą się w środę popołudniu.
Policjanci z pionu kryminalnego wstępnie ustalili, że spaleniu uległy składowane w hali bele ze sprasowanym papierem, a także maszyny i sprzęt należące do kilku firm. Wartość strat oraz przypuszczalna przyczyna pożaru nie zostały jeszcze określone. Oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa zaplanowane zostały na jutrzejsze popołudnie - zakomunikowała we wtorek Jurecka.
Pożar wybuchł w poniedziałek przed godziną 21.
W akcji gaszenia uczestniczyło ponad 150 strażaków z powiatu oświęcimskiego, wadowickiego oraz chrzanowskiego, a także kilka policyjnych patroli. Na miejscu były pogotowia: energetyczne oraz gazowe. Policjanci zapewnili bezpieczeństwa w obrębie miejsca zdarzenia oraz w ruchu drogowym.
Rzecznik małopolskiej straży pożarnej mł. bryg. Sebastian Woźniak przekazał w poniedziałek wieczorem RMF FM, że do pożaru doszło w hali o wymiarach 25 na 50 metrów. W rozmowie z PAP zapewnił, że nie wystąpiło zagrożenie ekologiczne.
Przyczyny pożaru ustalą biegli. Sprawę będzie badała policja.
Strażacy podali, że zakład, w którym doszło do pożaru, zajmował się przeróbką papieru. Ogień został zauważony wczoraj około 20:40. Pożar był niezwykle dynamiczny. Słup ognia był bardzo wysoki.