Około pół miliona dzieł utraciła Polska w czasie drugiej wojny światowej. W przypadku Muzeum Narodowego w Krakowie to jest 1700 obiektów: Muzeum Narodowe około 1000, Muzeum Czartoryskich poniosło straty rzędu 700 dzieł sztuki. Niektóre zostały odzyskane. Wróciła "Dama z gronostajem" autorstwa Leonarda da Vinci i "Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem" Rembrandta. Wiele jednak dzieł zaginęło. Symbolizują je od kilku dni puste ramy wystawione w muzeach w całej Polsce.
Na pewno najboleśniejsza w Krakowie jest utrata "Portretu młodzieńca". To obraz na desce namalowany prawdopodobnie w pierwszym dwudziestoleciu XVI wieku przez Rafaela Santiego.
Obraz jest poszukiwany przez różnych samozwańczych poszukiwaczy ale też przez ministerstwo od czasów drugiej wojny światowej. Wszyscy wiemy, że to jest ogromny brak w naszym muzeum. Ciekawe że przetrwała oryginalna rama. Po obrazie Portret młodzieńca Rafaela możemy ją zobaczyć. Jest eksponowana w tym momencie w Muzeum Książąt Czartoryskich - opowiada Katarzyna Bik rzeczniczka Muzeum Narodowego w Krakowie.
Kolejną dziurą w zbiorach jest "Walka karnawału z postem" - obraz niderlandzkiego malarza Pietera Bruegla, powstały w 1559. To dzieło też nigdy nie powróciło do domu.
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego rozpoczęło akcję "Puste ramy". Przypomina o tych dziełach, które zostały utracone, ale i o tych, które udało się odzyskać.
W Krakowie to na przykład "Zima w małym miasteczku" Gierymskiego, którą możemy oglądać już po konserwacji w Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach. Odzyskiwaniu dzieł towarzyszą często niezwykłe historie, wielkie pieniądze i pasjonujące poszukiwania.
Każdy chciałby odzyskać, nie mówiąc o tym, że za tym stoją też pieniądze, bo znaleźne to jest 10 proc. wartości. A wartość takich dzieł na aukcjach jest olbrzymia. Myślę jednak, że nie chodzi tutaj akurat ministerstwu o wartość rynkową tych dzieł, tylko to są specyficzne klisze. I myślę, że słusznie walczymy, aby każde z nich wróciło do domu - mówi Katarzyna Bik.
I dodaje: Muzea są tutaj strażnikami tych dzieł sztuki. Natomiast właścicielami jesteśmy my wszyscy.