Reprezentacja Polski po raz pierwszy w historii wystąpi w mieszanym konkursie skoków narciarskich. Na skoczni w Lillehammer w zawodach Pucharu Świata zadebiutują Magdalena Pałasz i Joanna Szwab. Na razie nie wiadomo, kto do nich dołączy.

Żeńskie skoki w Polsce dopiero raczkują. Kadra została utworzona w 2011 roku, ale słaby poziom naszych zawodniczek spowodował, że nie startowały one w największych imprezach jak Puchar Świata czy Mistrzostwa Świata. Zawodniczki wyjeżdżały jedynie na Puchar Kontynentalny. Teraz uznano, że warto dać szansę powalczenia z najlepszymi dwóm młodym zawodniczkom Magdalenie Pałasz i Joannie Szwab. To jedyne zawodniczki objęte w tym sezonie centralnym szkoleniem.

Nikt nie ukrywa, że nasze nastolatki pojechały do Lillehammer po naukę. Wystąpią nie tylko w konkursie mieszanym, ale także w indywidualnym. Na razie nie wiadomo, kto uzupełni skład drużyny mieszanej. Trener męskiej kadry Łukasz Kruczek decyzje podejmie po treningach w Lillehammer, ale niewykluczone, że postawi na tych, którzy na treningu spiszą się najsłabiej. Zresztą Kruczek na razie nie liczy na zbyt dobre wyniki: To jest szansa na punkty w Pucharze Narodów, ale w tym sezonie będzie o to ciężko. Zawodniczki nie prezentują jeszcze takiego poziomu. Poproszono na jednak o pomoc i chcemy to zrobić. Żeńskie skoki są już w programie Igrzysk Olimpijskich, niebawem może dołączyć konkurs mieszany. Musimy pokazać, że robimy coś w tym kierunku. Być może w dłuższej perspektywie dziewczyny dadzą nam kolejne medalowe szanse. To na razie pierwszy mały krok, być może nie skazany na sukces, ale to z pewnością słuszne postępowanie.

Początek konkursu mieszanego o 15. Wcześniej o 12 mają się odbyć kwalifikacje do sobotniego konkursu indywidualnego mężczyzn. Relacje z obu wydarzeń przeprowadzi Eurosport. 

(j.)