Nie powiódł się niestety pierwszy atak szczytowy polskiej zimowej wyprawy na Broad Peak (8047 m). Adam Bielecki i Artur Małek musieli zrezygnować ze wspinaczki zaledwie 200 metrów poniżej wierzchołka. Na wysokości 7820 metrów himalaistów zatrzymała szczelina.
Adam Bielecki i Artur Małek, którzy ostatnią noc spędzili w obozie trzecim na wysokości 7000 metrów, zrezygnowali z zakładania obozu czwartego i o godzinie 7 rano rozpoczęli atak bezpośrednio z "trójki". Na wysokości 7820 metrów wspinaczy zatrzymała jednak szczelina, której nie byli w stanie przekroczyć. W związku z tym zespół podjął decyzję o zejściu do obozu trzeciego.
Walka o zdobycie szczytu jednak się nie kończy. Jutro kolejną próbę podejmą Maciej Berbeka i Tomek Kowalski, którzy podążali za Bieleckim i Małkiem. Obaj mają zamiar minąć dzisiaj obóz trzeci i zabiwakować wyżej - na wysokości 7400 metrów. Po nocy w obozie szturmowym jutro rano rozpoczną wspinaczkę na szczyt. Jak na razie himalaistom sprzyja pogoda - jest właściwie bezwietrznie.
Broad Peak - oprócz K2 i Nanga Parbat - pozostaje jednym z trzech niezdobytych jeszcze zimą ośmiotysięczników. Polacy walczą więc o historyczne wejście, którego nie dokonał jeszcze nikt wcześniej. Góra, położona na granicy Chin i Pakistanu, jest dwunastą pod względem wysokości na świecie (8047 metrów).
Tegoroczną zimową wyprawą kieruje Krzysztof Wielicki, zdobywca Korony Himalajów i Karakorum, jeden z najwybitniejszych polskich himalaistów. Ekspedycja odbywa się w ramach programu Polski Himalaizm Zimowy 2010-2015. Jego uczestnicy - Adam Bielecki i Janusz Gołąb - w marcu ubiegłego roku jako pierwsi w historii stanęli zimą na szczycie Gasherbruma I.